Budowa nowych bloków jest koniecznością?
Poważnym problemem wytwórców energii elektrycznej w Polsce jest dobiegająca końca żywotność wielu bloków energetycznych. Dodatkowo Unia Europejska oczekuje stanowczych kroków w kierunku redukcji zanieczyszczeń. Budowa nowych mocy to proces niezwykle skomplikowany: brakuje regulacji prawnych, nie ma wyraźnej strategii państwa, nie wiadomo, w co inwestować, a koszty budowy są ogromne. Jakie jest wyjście z tej sytuacji, spytaliśmy Leszka Wiśniowskiego, dyrektora Departamentu Zarządzania Majątkiem TAURON Wytwarzanie S.A.
Straszą nas, że bezpieczeństwo energetyczne Polski w 2016 roku będzie zagrożone. Inwestycje w nowe moce idą bardzo opornie. Czy remonty i modernizacje starych bloków mogą być gwarancją bezpieczeństwa energetycznego w Polsce?
Wydaje się, że można odpowiedzieć twierdząco na to pytanie pod warunkiem, że ten obszar jest tylko elementem bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jednostki wytwórcze TAURON Wytwarzanie w szczególności bloki 200 MW będą przygotowane na ten okres. Po zakończeniu w 2015 roku programu modernizacji 6 bloków w Elektrowni Jaworzno III i 4 bloków w Elektrowni Łaziska będą one mogły bezpiecznie pracować do planowanego czasu wycofania ich z eksploatacji, tj. do roku 2025-30. Nie bez znaczenia są również koszty modernizacji, które są porównywalne z nakładami koniecznymi do poniesienia na budowę nowego bloku o mocy 200 MW.
Zatem modernizacje bloków mogą w pewnym stopniu rozwiązać istniejące problemy, ale bez budowy nowych mocy się nie obędzie...
Budowa nowych bloków energetycznych jest koniecznością. Jednostki w energetyce buduje się na kilkadziesiąt lat. Bloki 200 MW, które obecnie eksploatujemy, budowane były w latach 70. ubiegłego stulecia i obecnie znacznie przekroczyły poziom 200 tys. godzin pracy. Była to kiedyś „magiczna” liczba oznaczająca koniec żywotności bloku. Dzisiaj, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, przyjmujemy, że znaczna część elementów krytycznych urządzeń cieplno-mechanicznych może bezpiecznie osiągnąć czas pracy ponad 300 tys. godzin. Można to jednak osiągnąć przy spełnieniu określonych warunków dotyczących zwłaszcza ich eksploatacji, technologii napraw oraz diagnostyki. Tak więc długo eksploatowane bloki będą mogły bezpiecznie pracować przez kolejne 10-15 lat z dyspozycyjnością jak dla nowych urządzeń. Podobnie też jak nowe jednostki mogą one być ekologicznie przyjazne dla środowiska, lecz niestety nie są w stanie osiągnąć tak wysokich wskaźników sprawności wytwarzania.
Cały wywiad znajdą Państwo w Energetyce Cieplnej i Zawodowej nr 1/2014.