Partner serwisu

Silną ręką... z Markiem Woszczykiem, wiceprezesem Urzędu Regulacji Energetyki, rozmawia Barbara Cieszewska

Kategoria: Elektroenergetyka

Cena ma wymiar jednostkowy, a jako konsumenci płacimy za tyle energii, ile zużyjemy. Jeśli zużyjemy jej mniej, przy takim samym komforcie korzystania z energii, wtedy nawet przy wzroście jednostkowej ceny zapłacimy mniej.

Silną ręką...  z Markiem Woszczykiem, wiceprezesem Urzędu Regulacji Energetyki, rozmawia Barbara Cieszewska

Jak odebrał pan deklarację Polskiej Grupy Energetycznej, że 100 procent energii będzie sprzedawała przez giełdę? Czy to zbliża nas do reguł rynku?
Zdecydowanie tak. Oby tylko ta deklaracja się ziściła. Oby nie były to puste słowa.


A wierzy pan, że zostanie zrealizowana?
Nie wypada mi nie wierzyć. Mam nadzieję, że za deklaracją pójdą faktyczne działania i PGE będzie oferowała energię w trybie publicznym.


Sądzi pan, że wpłynie to także na inne firmy energetyczne?
Przy takim udziale PGE na rynku, kiedy to jedna firma oferowałaby energię w trybie publicznym, indeksy cenowe, jakie wtedy ukształtowałyby się, stanowiłyby podstawę w handlu dla całej reszty rynku.


• Kiedy pytaliśmy przedstawiciela Taurona, co ich spółka na to, stwierdził, że to był ich pomysł, więc nie są zdziwieni.

Jeżeli obie firmy o znaczących udziałach w rynku będą prześcigać się, która z nich będzie bardziej rynkowa, to mogę tylko przyklasnąć tej rywalizacji.


• Kolejny problem to kwestia zależności efektywności energetycznej i cen. Czy można sądzić, że im większa efektywność, tym niższe ceny?
Niekoniecznie. Przy czym nie tyle powinniśmy mówić o cenie, bo płacimy przecież opłatę. Cena ma wymiar jednostkowy, a jako konsumenci płacimy za tyle energii, ile zużyjemy. Jeśli zużyjemy jej mniej, przy takim samym komforcie korzystania z energii, wtedy nawet przy wzroście jednostkowej ceny zapłacimy mniej. Bo efektywność to także inwestycje, bo efektywność nie weźmie się znikąd, ale z konkretnych nakładów, a koniec końców zawsze płaci odbiorca. Na każdym rynku. Jednak, nawet jeśli nastąpi nominalnie wzrost cen, nie musi to oznaczać wzrostu płatności za energię. Przeciwnie, powinno to oznaczać korzyść dla odbiorców. Bo trzeba pamiętać, że to odbiorca musi mieć bodziec, aby zaakceptować bardziej efektywne korzystanie z energii. Jeśli więc opłaty konsumentów będą niższe, z pewnością ten projekt się powiedzie.


Jak pan ocenia pomysły, aby PGE kupiło Energę? Czy UOKiK, który zapowiada, że nie wyda na to zgody, ma rację?
Moim zdaniem UOKiK ma rację. To jest oczywiście poza kompetencjami prezesa URE, natomiast akwizycja energii przez grupę kapitałową PGE prowadziłaby tylko do dalszej konsolidacji rynku, do pogorszenia i tak już trudnej sytuacji konkurencji na rynku, myślę, że ze szkodą dla konsumentów. Już dziś wskaźniki koncentracji są wysokie. Już dzisiaj PGE wpływa na ten rynek, stąd dalsza konsolidacja - powtórzę - byłaby niekorzystna dla odbiorców energii.


Jak pana zdaniem skończy się ta próba sił?
Tego niestety nie wiemy. Powtórzę tylko, że podzielamy opinię prezesa UOKiK-u. A myślę, że w tej sprawie może też mieć coś do powiedzenia Komisja Europejska.


URE wiąże spore nadzieje ze Smart Grid-em, czyli wprowadzeniem inteligentnych sieci. Czy w ich wprowadzaniu napotykamy na jakieś szczególne trudności?
Przede wszystkim trzeba zdecydować, jaki model inteligentnego rynku przyjąć, jakie inteligentne sieci chcemy w Polsce wdrażać, stąd przed nami ogromna praca koncepcyjna. Sporo też trzeba zmienić w kwestiach organizacyjno-prawnych, trzeba też znaleźć źródła finansowania. Pod pojęciem Smart Grid czy Smart Metering można rozumieć bardzo wiele, od relatywnie mało kapitałochłonnych, po takie rozwiązania, które wymagają niewspółmiernie dużych nakładów w stosunku do efektów i korzyści, jakie mogą przynieść. Trzeba więc i w tej sprawie być ostrożnym. Powodzenie tej idei tak naprawdę zależy od tego, czy oferta dotrze do odbiorcy.


I ostatnie pytanie. Jak długo jeszcze URE będzie „trzymać rynek silną ręką”, jak to określił przedstawiciel jednej z potężnych firm energetycznych…
Jak długo będzie trzeba.

 

Rozmawiała Barbara Cieszewska

Wywiad został opublikowany w magazynie "ECiZ" nr 9/2010

 

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ