Partner serwisu
18 lutego 2015

Jerzy Zarówny: zagrożenia definiowane pod koniec lat 90. przekuliśmy w naszą silną stronę

Kategoria: XIII Konferencja Efektywne Zarządzanie Energią w Przemyśle

Na pytanie czy polski przemysł poradzi sobie z unijnymi normami emisyjnymi odpowiada Jerzy Zarówny.

Jerzy Zarówny: zagrożenia definiowane pod koniec lat 90. przekuliśmy w naszą silną stronę

W dyskusji proponuję posłużyć się przykładem firm wodociągowo-kanalizacyjnych, z branży komunalnej. Jak rozpoczynałem swoją karierę zawodową jednym z głównych tematów było czy i jak sprostać unijnym wymogom głównie odnośnie oczyszczania ścieków. Otoczenie w którym przyszło nam mierzyć się z tym wyzwaniem wydaje się było zdecydowanie trudniejsze niż to, w którym funkcjonujemy obecnie.

W drugiej połowie lat 90. samorządność na poziomie gminnym była ciągle jeszcze bardzo młoda, „na dorobku” i obarczona nowym zakresem obowiązków wynikających ze zmiany ustroju. Praktycznie nie mieliśmy żadnych doświadczeń w korzystaniu z dostępnych od krótkiego czasu systemów wsparcia dotacjami z Unii Europejskiej (do której dopiero zgłaszaliśmy akces). Organizacja przedsiębiorstw i organizacja pracy nosiła ciągle jeszcze cechy rodem z PRL-u. Dzisiaj, choć sami tak wiele mamy sobie do zarzucenia, polska samorządność stawiana jest za wzór krajom pretendującym do Unii Europejskiej. Posiadamy wieloletnie doświadczenie w gospodarowaniu setkami milionów złotych dotacji do modernizacji i rozwoju systemu wodociągowego i kanalizacyjnego Wrocławia.

Poddając się benchmarkowi europejskiemu (IWA i EBC) możemy pochwalić się wieloma z najlepszych wyników wskaźnikowych, a w zdecydowanej większości plasujemy się zdecydowanie powyżej średniej europejskiej. Jesteśmy przedsiębiorstwem dysponującym najnowocześniejszymi technologiami, osiągnęliśmy certyfikację ISO: 9000, 14000 i 18000, w organizacji pracy i stosowaniu standardów wyróżnienie EFQM „4 stars” za dążenie do doskonałości organizacyjnej. Dysponujemy własnym ośrodkiem naukowo-badawczym, nowoczesnym laboratorium, czynnie uczestniczymy w tworzeniu platformy współpracy środowiska naukowego i przemysłu w konsorcjum „Instytutu Autostrada Technologii i Innowacji”. Możemy potwierdzić, że spełniamy wszystkie europejskie wymagania odnośnie czystości ścieków na najwyższym poziomie. Przy okazji czynnie uczestniczymy w prosumenckim rynku energii, rozwijamy własne źródła OZE, przekraczając 30% udział „zielonej” energii elektrycznej w ogólnym bilansie zużycia. Razem z polskim i europejskim środowiskiem naukowym zastanawiamy się nad rozszerzeniem oceny oddziaływania na środowisko w zakresie nie analizowanych dotychczas zagrożeń jak antybiotyki czy środki antykoncepcyjne kumulujące się w obiegu wodnym, a więc dzisiaj aktywnie uczestniczymy w kreowaniu kolejnych wyzwań.

Możemy również potwierdzić, że cała branża komunalna w Polsce w tym zakresie wypełnia zobowiązania wobec Unii Europejskiej. Wspólnym staraniem państw członkowskich przyczyniamy się do stopniowego oczyszczania wód Bałtyku, do ochrony kurczących się zasobów wodnych. Reasumując zagrożenia definiowane pod koniec lat 90. przekuliśmy w naszą silną stronę. Jestem przekonany, że we wszystkich gałęziach przemysłu, w szczególności w energetyce można znaleźć wiele podobnych przykładów.

Idąc za powyższym przykładem należało by zadać pytanie czy przemysł w Polsce, w jednym z krajów wspólnoty europejskiej nie tyle spełni wymagania emisyjne, ale czy jest już na tyle dojrzały technologicznie i organizacyjnie, aby być w pełni konkurencyjny na rynku europejskim. Jak wykorzystać zaistniałą sytuację do budowania przewagi konkurencyjnej? Na rozwój jakiego z aspektów w przemyśle należało by zwrócić szczególną uwagę kierując systemem wsparcia?

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ