Partner serwisu
19 czerwca 2017

Naimski: to polski rząd, a nie Europa decyduje, skąd importujemy energię

Kategoria: Aktualności

O źródłach dostaw energii do Polski decyduje wyłącznie polski rząd - w ten sposób pełnomocnik rządu ds. infrastruktury strategicznej Piotr Naimski skomentował stanowisko polityków z Austrii i Niemiec, według których "dostawy energii do Europy są sprawą Europy, a nie USA".

Naimski: to polski rząd, a nie Europa decyduje, skąd importujemy energię

– To jest dziwne stwierdzenie w ustach polityka niemieckiego, bo od długiego czasu kwestie bezpieczeństwa energetycznego są rozpatrywane w dwóch płaszczyznach - ekonomicznej, co jest jasne, ale także i politycznej – stwierdził Naimski w piątek w radiowej Jedynce, odnosząc się do wspólnego oświadczenia szefa dyplomacji Niemiec Sigmara Gabriela i kanclerza Austrii Christiana Kerna.

Skrytykowali oni w czwartek uchwalone przez Senat USA nowe sankcje wobec Rosji przewidujące m.in. kary dla europejskich firm współpracujących z rosyjskim sektorem energetycznym. "Dostawy energii do Europy są sprawą Europy, a nie Stanów Zjednoczonych Ameryki. (...) Nie wolno mieszać interesów w polityce zagranicznej z interesami gospodarczymi" - czytamy w oświadczeniu. Pada w nim także stwierdzenie, że groźba sankcji dla firm z Niemiec czy Austrii za udział w takich projektach jak Nord Stream 2, stwarza "całkowicie nową i bardzo negatywną jakość w relacjach europejsko-amerykańskich".

– Niemcy realizują w tej chwili wielki projekt inwestycyjny z Federacją Rosyjską, chociaż twierdzą, że to jest komercyjny projekt, realizowany przez Gazprom i firmy zachodnioeuropejskie – powiedział Naimski. Jego zdaniem, jest rzeczą oczywistą, że budowa Nord Stream 2 jest przedsięwzięciem politycznym. – Tak samo politycznym, jak i ekonomicznym, bo tego nie da się rozłączyć. Zaklęcia polityków niemieckich są po prostu nie na miejscu – ocenił.

Naimski przypomniał, że w Unii Europejskiej za bezpieczeństwo energetyczne krajów członkowskich odpowiadają rządy tych krajów.

– To twardy i bezdyskusyjny zapis w traktatach europejskich. W związku z tym o dostawach energii i źródłach surowców energetycznych dla poszczególnych krajów decydują rządy tych krajów. I w Polsce rząd polski decyduje i będzie decydował o tym, skąd Polska będzie importować konieczne surowce energetyczne i jak będzie zorganizowane zabezpieczenie, zarówno obywateli jak i polskiego przemysłu w nieprzerwane dostawy energii – podkreślił. – Nie decyduje o tym UE jako taka, ani organy unijne, ani nie decydują żadne zewnętrzne kraje – dodał.

Naimski mówił też, że w niektórych kwestiach współpraca w Europie w ramach UE jest dla Polski korzystna, ale w niektórych kwestiach interesy krajów europejskich bywają różne, a często bywają sprzeczne.

– W dziedzinie energii często w ostatnich czasach bywa tak, że polski interes jest sprzeczny z dominującą tendencją w UE. I stąd są problemy, dyskusje, negocjacje – powiedział. Dlatego też, jak dodał pełnomocnik, Polska nawiązuje kontakty z różnymi dostawcami, w szczególności gazu ziemnego, dążąc do zróżnicowania źródeł dostaw. – Obok gazociągu, który będziemy budowali przez Danię i pod Bałtykiem, i który połączy Polskę ze źródłami norweskiego gazu na Morzu Północnym, nawiązujemy także kontakty z producentami skroplonego gazu w USA.

W zeszłym tygodniu do Świnoujścia dotarł pierwszy transport gazu z Ameryki.

– To jest sygnał, że na płaszczyźnie ekonomicznej firmy, które produkują gaz skroplony w USA mogą się porozumień z naszym PGNiG i dla obopólnej korzyści te transportu organizować. I tak będzie w przyszłości – powiedział Piotr Naimski.

 

 

 

Źródło: PAP

fot.: polskawielkiprojekt.pl

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ