Przyszłość węgla w Polsce
Górnictwo musi być dobrze zarządzane - nie można odwlekać koniecznych decyzji. Branża potrzebuje strategicznego spojrzenia w przyszłość i działań podporządkowanych dłuższej perspektywie czasowej.

Wzrost cen węgla nie oznacza, że zniknęły kłopoty rodzimego górnictwa. Jego wciąż trudną sytuację określają bowiem warunki niezwiązane z wahaniami koniunktury. Schodzimy z wydobyciem coraz głębiej, co oznacza wyższe koszty. Lata dekoniunktury spowodowały, że drastycznie ograniczono nakłady inwestycyjne w kopalniach. A to przełożyć się może na dostęp do węgla.
Coraz częściej bowiem można usłyszeć opinie czy ostrzeżenia, że węgla nam zabraknie i w kolejnych latach będziemy musieli posiłkować się zwiększonym importem.
Nie podjęto decyzji o budowie nowych kopalń węgla brunatnego. A wydobycie węgla kamiennego będzie spadać - zauważa Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Nie buduje się u nas nowych kopalń, a moce produkcyjne w funkcjonujących kopalniach węgla kamiennego są coraz bardziej ograniczone. Może być tak, że polska elektroenergetyka za 10 czy 15 lat będzie zasilana głównie węglem z importu. Nie podjęto decyzji o budowie nowych kopalń węgla brunatnego. A wydobycie węgla kamiennego będzie spadać
zauważa Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Komentarze