Komu opłaca się węgiel
Niemcy zużywają ponad dwa razy więcej węgla niż Polska i wciąż zwiększają jego wydobycie. Wykorzystują oni w energetyce zarówno węgiel kamienny rodzimy, jak i importowany w podobnym jak Polska zakresie, bo około 50 mln ton. Z kolei węgla brunatnego Niemcy wydobywają aż trzy razy więcej (184 mln w 2012 r.). Polska w tym czasie zużyła tylko 64 mln ton.
Niemcy zwiększają udział węgla głównie z powodu rozważnego myślenia o gospodarce – bowiem energia węglowa była i wciąż jest pewna i najtańsza. Nawet tuż za naszą zachodnią granicą (na zachód od Gubina – po drugiej stronie Odry) nasi sąsiedzi wydobywają z tamtejszych złóż aż 60 mln ton węgla, czyli praktycznie całe nasze dzisiejsze wydobycie. W tym samym czasie u nas „Włodarze” pozwalają podupadać przemysłowi wydobywczemu w Polsce. Paradoks jest zatem następujący: Niemcy mogą i opłaca im się wydobywać węgiel, mają program wydobywczy dla węgla brunatnego na następne 40 lat wydobycia, a nam Polakom się to nie opłaca, a długoterminowe plany wydobywcze nie istnieją. Rodzi się zatem pytanie, dlaczego tylko Polska jest „krajem do bicia” za energię węglową ochrzczoną mianem „brudnej energii”? Powinniśmy się zatem wspólnie zastanowić w narodowej debacie publicznej: czy chcemy iść dalej tą drogą, która w konsekwencji może wyprowadzić całe branże za polskie granice, tam gdzie będzie tani prąd, co w konsekwencji drastycznie zwiększy bezrobocie? Czy chcemy to zrobić w imię „wyprodukowanego” przez ekologów światowego problemu z CO2?
fot.: photogenica.pl
