Od przyszłego roku mechanizmy na rynku energii będą mieć ograniczony wpływ na rachunki odbiorców prądu. Będą jednak decydować o tempie transformacji energetycznej
Sierpniowa zwyżka cen kontraktów terminowych zawieranych na 2023 rok spowodowała chwilowy duży wzrost modelowej marży brutto producentów. Jest to wskaźnik obliczany na podstawie wartości indeksów na rynku terminowym TGE, od którego odejmowane są cena węgla i cena uprawnień do emisji CO2. Odnosi się on do całego rynku, a nie konkretnego producenta i nie należy go mylić z zyskiem całej branży. Zwłaszcza że nie uwzględnia on innych kosztów, w tym kosztów pracy, utrzymania urządzeń, ponoszonego ryzyka, a przede wszystkim inwestycji sektora.
– Dlatego też – mimo chwilowego wzrostu modelowej marży brutto producentów – w rzeczywistości rekordowa wartość kontraktów terminowych miała stosunkowo niewielki wpływ na średnią cenę energii na 2023 rok, która utrzymuje się na poziomie poniżej 1 tys. zł /MWh i wynika z wysokich cen węgla, gazu i uprawnień do emisji CO2 – mówi Angelina Bartosik.
Jak wskazuje, analizując wzrost cen, trzeba też brać pod uwagę średnią wartość kontraktów terminowych na energię elektryczną, a ta systematycznie rośnie już od dwóch lat. W przypadku kontraktów zawieranych na 2023 rok wzrosła dwukrotnie, ale – choć wydaje się to dużo – jest to znacznie mniej od równoległych wzrostów cen surowców węgla w portach ARA, gazu i węgla na rynku krajowym, a także wzrostu cen uprawnień do emisji CO2.
Co istotne, wszystkie mechanizmy kształtujące ceny energii na rynku hurtowym od przyszłego roku będą miały ograniczony wpływ na wysokość rachunków dla części odbiorców końcowych. W 2023 roku zacznie bowiem działać tzw. tarcza solidarnościowa, która zamraża ceny energii dla gospodarstw domowych na poziomie z tego roku (do określonych w ustawie limitów zużycia). Jednocześnie dla zużycia powyżej tych limitów przyjęto ceny maksymalne na energię. Dotyczą one odbiorców wrażliwych, gospodarstw domowych, samorządów oraz małych i średnich firm.
– Dzięki nowym rozwiązaniom ustawowym mechanizmy rządzące rynkiem energii będą miały tylko pośredni wpływ na ceny energii dla odbiorców końcowych. Pozostają jednak kluczowe dla takich uczestników rynku jak producenci i sprzedawcy energii elektrycznej. To od cen energii na rynku będą zależały w dużej mierze przyszłe przychody, zyski i – co istotne dla przyszłości transformacji energetycznej – możliwości inwestycyjne spółek sektora energii – mówi ekspertka Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Komentarze