Partner serwisu
23 sierpnia 2023

Magazyny energii na fali wzrostowej. Rekordowe zainteresowanie inwestorów w tegorocznej aukcji rynku mocy

Kategoria: Aktualności

W Polsce jest obecnie sześć głównych elektrowni szczytowo-pompowych (ESP), z których największą jest uruchomiona 40 lat temu elektrownia zlokalizowana w pomorskim Żarnowcu (716 MW). ESP pozostają w Polsce największym źródłem pełniącym funkcję magazynów energii – ich moc w 2021 roku sięgała 1,5 GW (raport EY „Polska ścieżka transformacji energetycznej”). Podobnie jest też w całej UE. W celu usprawnienia takich inwestycji Sejm przyjął w maju tego roku specustawę dotyczącą elektrowni szczytowo-pompowych oraz inwestycji towarzyszących. Celem tej regulacji jest przede wszystkim skrócenie procedur i zniesienie barier administracyjnych dla takich projektów, które zostały uznane za inwestycje celu publicznego, kluczowe dla polskiej transformacji energetycznej. W ubiegłorocznym raporcie opracowanym przez Zespół Ekspercki do spraw Budowy Elektrowni Szczytowo-Pompowych, powołany przez premiera, zostały uwzględnione trzy takie duże, strategiczne inwestycje (ESP Młoty o mocy 750 MW Grupy PGE, Tolkmicko nad Zalewem Wiślanym o mocy 1040 MW Energi z Grupy PKN Orlen oraz Rożnowo o mocy 700 MW Grupy Tauron). Eksperci podkreślają jednak, że z rozwojem ESP-ów musi iść też rozwój magazynów bateryjnych.

Co istotne magazyny energii są świetnym sposobem na zwiększenie możliwości przyłączeniowych źródeł odnawialnych – mówi prezeska PSME. – Dzisiaj największą barierą w rozwoju OZE jest brak możliwości przyłączenia kolejnych źródeł fotowoltaicznych czy wiatrowych, a w czasie, kiedy wieje wiatr i świeci słońce, te źródła są ograniczane lub wyłączane. To stanowi duży problem zarówno dla całego systemu, jak i dla właścicieli tych źródeł, którzy tracą przychody związane z produkcją energii.

W ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba decyzji odmownych dotyczących przyłączenia do sieci instalacji OZE. Według ubiegłorocznego raportu Fundacji Client Earth pomiędzy 2015 a 2021 rokiem operatorzy wydali ponad 6 tys. odmów przyłączenia do sieci instalacji wytwórczych o łącznej mocy ok. 30 GW, co stanowiło ponad połowę zainstalowanej mocy wytwórczej wszystkich rodzajów źródeł (konwencjonalnych i odnawialnych) w Polsce w kwietniu 2022 roku. Natomiast w ubiegłym roku operatorzy sieci dystrybucyjnej wydali już rekordowe 7 tys. odmów przyłączeniowych dla źródeł o mocy 51 GW – wynika ze sprawozdania z działalności URE za 2022 rok.

Magazyny energii są prostym sposobem zaradczym na to, żeby odblokować moce przyłączeniowe w systemie, bez dodatkowych inwestycji w sieć – podkreśla Barbara Adamska.

Problem w tym, że również magazyny energii spotykają się z odmową wydania warunków przyłączenia. Jak podkreśla ekspertka, jest to często efekt błędnej metodologii wykonywania analizy wpływu na sieć przez operatorów, którzy traktują magazyny jak źródła wytwórcze. Tymczasem magazynowanie energii jest odrębnym przedmiotem działalności gospodarczej. Magazyn energii nie jest źródłem wytwórczym, choć może być częścią źródła wytwórczego lub odbiorczego.

Aby magazynów energii było więcej, najważniejsze jest zniesienie praktyki sumowania mocy zainstalowanej w magazynie i źródle wytwórczym. W przypadku instalacji prosumenckich zostało to rozwiązane na poziomie obowiązującego prawa, w przypadku magazynów wielkoskalowych nie potrzebujemy żadnych dodatkowych regulacji. Traktowanie przez operatorów magazynu energii jako źródła wytwórczego jest procedurą niezrozumiałą i niewłaściwą – podkreśla prezeska PSME.

Jak podkreśla, to się musi zmienić, bo transformacja energetyczna nie jest możliwa bez magazynów energii stabilizujących sieć, w której przybywa coraz więcej zmiennych, zależnych od pogody źródeł. Rozwój magazynów jest przy tym sposobem na zapewnienie nie tylko bezpieczeństwa energetycznego, ale i taniej energii.

Wysokie ceny energii od czasu inwazji Rosji na Ukrainę to pochodna wysokich cen gazu, ropy naftowej i węgla, przerwanych łańcuchów dostaw i konieczności szukania innych źródeł zaopatrzenia. Jeżeli mamy źródła OZE, to jesteśmy uniezależnieni od importu paliw kopalnych. To powoduje, że ceny energii są przewidywalne. Dlatego, aby mieć pewność, ile będzie kosztowała nas energia za rok, pięć czy 10 lat, potrzebujemy zwiększenia udziału OZE w systemie elektroenergetycznym – mówi Barbara Adamska. – Duży udział źródeł zależnych pogodowo to wyzwanie techniczne dla całego systemu, żeby zapewnić bezpieczeństwo pracy. Dlatego potrzebne są magazyny, aby reagowały w czasie milisekund na zmieniającą się pogodę i powodowane przez nią wahania w produkcji energii.

O konieczności położenia większego nacisku na inwestycje w magazyny energii przedstawiciele rynku energetycznego dyskutowali podczas debaty „OZE i magazynowanie energii. Strategia, rozwój, logistyka i technologia”, zorganizowanej przez agencję Newseria w ramach cyklu spotkań #DebatyPodNapięciem.

źródło: newseria.pl
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ