Po (najgorszym) sezonie

Prawdopodobnie najgorszy okres dla ciepłownictwa za nami. „Myślę, że tegoroczny sezon grzewczy był najtrudniejszym czasem od dekad – zarówno dla ciepłownictwa systemowego, jak i całego sektora energetycznego” – mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

Trudną sytuację – zwłaszcza z przełomu roku – potwierdzają inni przedstawiciele branży: „Sam początek sezonu grzewczego zapowiadał się rzeczywiście bardzo niepokojąco, głownie z punktu widzenia zapewnienia dostaw paliwa. Przez ciężką sytuację z węglem powstała tzw. dziura z dostawami i musieliśmy pokonać wiele trudności, poświęcić wiele czasu i pracy, aby zgromadzić jak największą ilość paliwa, mając na uwadze, że z rożnych przyczyn może go w trakcie sezonu zabraknąć” – opisuje Krzysztof Szaliński, prezes zarządu PEC Gliwice Sp. z o.o.

W bieżącym numerze ECiZ, którego tematem numeru jest właśnie ciepłownictwo, nie piszemy jedynie o trudnym sezonie grzewczym, ale i o trwających właśnie inwestycjach, nowoczesnych rozwiązaniach oraz o możliwych scenariuszach rozwoju sytuacji. W kontekście przyszłości – coraz częściej mówi się m.in. o SMR-ach, nad którymi już dziś pracuje m.in. spółka Orlen Synthos Green Energy (polecam bardzo ciekawy wywiad z prof. Wacławem Gudowskim z Narodowego Centrum Badań Jądrowych). O małych reaktorach jądrowych – jako rozwiązaniu z potencjałem również w ciepłownictwie – wspomina także Marian Łyko, prezes zarządu MPEC Kraków: „Zanim wprowadzimy wodór, zanim nauczymy się magazynować energię z dużej fotowoltaiki, potrzebna jest nam energia jądrowa. Klasyczne, duże elektrownie jądrowe będą powstawhttps://www.kierunekbmp.pl/Resources/magazyn/2_2023_energetyka_portal.pdfać 10-15 lat, a SMR – 38-40 miesięcy” – argumentuje.

Mimo takich głosów, wciąż wśród wielu specjalistów nie brakuje przeciwników energetyki jądrowej (warto tu spojrzeć też na politykę Niemiec w tym zakresie), jak i osób niewierzących, że powstanie ona w naszym kraju w najbliższej perspektywie. Płynie to częściowo zapewne z faktu „że wcześniejsze próby budowania energetyki jądrowej w Polsce nie powiodły się. Już chyba po raz trzeci zaczynamy rozwijać tę technologię i widać już „zmęczenie materiału”. Miał być Żarnowiec, wykształcono specjalistów, którzy potem zostali bez pracy. 12-13 lat temu ponownie głośno było o stawianiu elektrowni jądrowej, znów wiele osób decydowało się na studia w tym kierunku... (…) Dziś tak nie będzie, gdyż teraz nie pojawiło się >>okno możliwości<<, a >>okno konieczności<< – podkreśla wspomniany prof. Gudowski.

Czy więc „ciepłownictwo przyszłości” będzie w Polsce wykorzystywać SMR-y? To wciąż odległa perspektywa, ale – jak mówi cytowany J. Szymczak: „Na pewno będzie to sektor zdecydowanie bardziej zróżnicowany pod względem form wytwarzania ciepła, liczby źródeł (których będzie więcej) i zakresu usług świadczonych przez przedsiębiorstwa ciepłownicze. Powstaną źródła OZE i to niekoniecznie pracujące na obecny system ciepłowniczy, ponieważ wraz z ich budową będą tworzone rozwiązania wyspowe. Zaczniemy w większym stopniu wykorzystywać ciepło odpadowe”.

Miejmy nadzieję, że ten najbardziej niepewny i „gorący” okres w ciepłownictwie – już za nami. Pytań, wątpliwości zostało jednak mnóstwo. Dobrze więc, że mamy „Wiosenne Spotkanie Ciepłowników”, na którym już na „chłodno” poszukamy rozwiązań i odpowiedzi na nurtujące branżę pytania. Zatem do zobaczenia w Zakopanem.

CIEPŁOWNICTWO

Temat numeru: ciepłownictwo

Odnawialne i alternatywne źródła energii

Ochrona środowiska