Polemika - Czy jądrowa się opłaca?
Artykuł pana prof. Władysława Mielczarskiego o programie polskiej energetyki jądrowej spodobał się niemieckim „zielonym”. Na wstępie przeczytali oni, że „po polsku” to znaczy „niechlujnie i bałaganiarsko”. A główna teza – że energetyka jądrowa jest nieopłacalna – jest dla nich deską ratunku w chwili, gdy coraz nowe, poważne analizy wykazują, że to najtańsze źródło czystej energii. Ale czy zdanie przegrywających niemieckich „zielonych” ma dyktować strategię energetyki w Polsce?
Renesans energetyki jądrowej na całym świecie jest faktem. Przygotowanie budowy elektrowni jądrowych trwa długo, więc liczba elektrowni w stanie budowy rośnie powoli, ale trwają intensywne działania przygotowawcze i zawierane są kontrakty na budowę nowych bloków.
Stan rozwoju energetyki jądrowej
Obecnie na świecie pracuje 441 reaktorów energetycznych o łącznej mocy 376,6 GWe, 61 bloków jest w budowie1, a do roku 2030 planowane jest zbudowanie ok. 500 nowych bloków2. Powód główny to właśnie opłacalność energetyki jądrowej.
O tym, które źródło energii jest najtańsze, świadczy najdobitniej decyzja rządu Niemiec, który kazał płacić niemieckim elektrowniom jądrowym ponad 4 miliardy euro rocznie, by wspomóc energetykę odnawialną3. Uzasadnienie? Bo elektrownie jądrowe produkują energię elektryczną tak tanio, że powinny przekazać swe dochody
dla subwencjonowanej energetyki odnawialnej4, dla wiatraków i źródeł słonecznych, które rzekomo dają energię „za darmo”. Chociaż ani wiatr, ani słońce nas „nic nie kosztują”, subsydia rządowe dla energii słonecznej w Niemczech są tak wysokie, że deweloperzy paneli słonecznych otrzymują za energię elektryczną 320 euro/MWh5.
Jest to wielkie obciążenie dla budżetu państwa – i energetyka jądrowa musi ratować sytuację. Oto realia - a nie hipotetyczne rozważania firm ratingowych.
Jeszcze gorsza, z punktu widzenia ekonomii, sytuacja jest w Hiszpanii, gdzie subwencje dla farm wiatrowych zapewniają im zakup energii elektrycznej po cenie 82 euro/MWh6, a dla paneli słonecznych po 330 euro/MWh7. Doprowadziło to do deficytu budżetowego w zakresie energetyki, który w 2009 r. oceniono na 4,8 mld euro8. Dotychczasowe wprowadzanie wiatraków i energii słonecznej spowodowało w Hiszpanii stratę ponad 18 miliardów euro. Subsydia na jedno „zielone” miejsce pracy w Hiszpanii wyniosły 570 000 euro, a programy powodujące powstanie tych miejsc pracy spowodowały także utratę 110 500 miejsc pracy w innych dziedzinach przemysłu, co oznacza 2,2 miejsca pracy stracone na każde nowe „zielone” miejsce pracy. Hiszpańskie Ministerstwo Pracy i Imigracji ogłosiło, że od stycznia 2008 roku liczba przedsiębiorstw w tym kraju zmalała o 110 058, a bezrobocie w Hiszpanii przekroczyło 20 procent9. W lipcu 2010 r. rząd hiszpański oznajmił, że rozważa wycofanie się z wcześniej podjętych zobowiązań wobec energetyki słonecznej, bo są one zbyt kosztowne dla budżetu10, a w sierpniu 2010 r. – mimo gwałtownych protestów deweloperów OŹE – subsydia dla energetyki wiatrowej i słonecznej zostały obcięte. Natomiast elektrownie jądrowe muszą w Hiszpanii nadal pracować – bo dają tani prąd.
Kraje, które dawniej zamierzały rezygnować z energetyki jądrowej, wprowadzająją ponownie do swych programów. W 2009 roku rząd Szwecji zezwolił na odbudowę mocy EJ, a w czerwcu 2010 r. parlament przyjął uchwałę zezwalającą na budowanie
nowych elektrowni o większej mocy na miejsce obecnie pracujących. Włochy wracają do budowy energetyki jądrowej. Jak oświadczył minister gospodarki Włoch Claudio Scajola, decyzja o wycofaniu się z energetyki jądrowej to był wielki błąd, stracone 20 lat i 50 mld euro. W Wielkiej Brytanii, mimo doskonałych warunków wiatrowych – potężne i stałe wiatry znad Atlantyku – eksperci brytyjscy doszli do wniosku, że farmy wiatrowe nie wystarczą. Rząd po przeprowadzeniu dyskusji ogólnonarodowej potwierdził ten wniosek (2008)11. W następnym roku (2009) rząd brytyjski oświadczył, że: „Energetyka jądrowa jest wypróbowaną technologią dostarczającą energię elektryczną przy niskiej emisji dwutlenku węgla. Jest ona tania, niezawodna, bezpieczna i stanowi cenne urozmaicenie dostaw energii elektrycznej. Dlatego jest ona zasadniczą częścią wszelkich globalnych rozwiązań problemu bezpieczeństwa energetycznego i obniżenia emisji CO2”12 .
Parlament Europejski w październiku 2007 r. poparł rozwój energetyki jądrowej jako niezbędnej dla Unii Europejskiej opcji energetycznej, a w lutym 2009 przyjął uchwałę zalecającą Komisji Europejskiej przygotowanie „mapy drogowej” dla nowych inwestycji w sektorze jądrowym w Europie.
Poza Unią Europejską trwa intensywna rozbudowa energetyki jądrowej w Chinach, gdzie zaplanowane reaktory zapewnią sześciokrotny wzrost mocy elektrowni jądrowych do 2020 roku, a potem do 160 GWe do 2030 roku, w Rosji, która planuje zbudować do 2030 roku elektrownie jądrowe o mocy 43.4 GWe13, w Japonii, gdzie udział energetyki jądrowej w produkcji elektryczności ma wzrosnąć do 40% do 2017 roku14, w Korei Południowej – gdzie elektrownie jądrowe produkują energię elektryczną znacznie taniej od innych źródeł energii – udział energetyki jądrowej w produkcji energii elektrycznej ma w 2030 roku dojść do 41%15.
W USA, po awarii w EJ Three Mile Island w 1979 roku, nastąpiła długa przerwa w składaniu zamówień na nowe elektrownie jądrowe. Czas ten jednak wykorzystano do zdecydowanego podniesienia efektywności i współczynników obciążenia elektrowni jądrowych. Społeczeństwo amerykańskie przekonało się, że na elektrowniach jądrowych można polegać, że są one dobrymi sąsiadami produkującymi energię elektryczną tanio, przy zachowaniu czystego powietrza, wody i gleby.
Po 30-letniej przerwie, w ciągu której zbudowano niewiele nowych reaktorów, obecnie oczekuje się oddania do eksploatacji 4-6 nowych bloków jądrowych w 2018 r. Firmy energetyczne od 2007 r. złożyły 16 podań o licencję na budowę 24 nowych reaktorów.
Indie, Ukraina, Zjednoczone Emiraty Arabskie i wiele innych krajów także zamierza szybko budować energetykę jądrową. Właśnie realnie podpisane kontrakty na budowę nowych elektrowni jądrowych są najsilniejszym argumentem przemawiającym za jej renesansem.
Realna sytuacja ekonomiczna energetyki jądrowej
Realnie zawierane kontrakty
Rok 2010 przyniósł dwie wielkie transakcje międzynarodowe, które stanowią punkt odniesienia do jakichkolwiek dalszych dyskusji o nakładach inwestycyjnych na energetykę jądrową. Pierwszy z nich to zakupienie przez Zjednoczone Emiraty Arabskie 4 reaktorów o mocy 1400 MWe każdy od Korei Południowej za 20 miliardów dolarów USA16, a więc w przeliczeniu na euro po 2,7 mld euro/1000 MWe.
Druga wielka transakcja to zakupienie przez Turcję od Rosji elektrowni jądrowej z 4 reaktorami WWER o mocy 1200 MWe każdy. Koszt całości projektu oceniono na 18-20 mld dolarów USA17, a więc w przeliczeniu na jednostkę mocy przy przyjęciu górnej granicy ceny i po konwersji na euro otrzymujemy 3,1 mld euro/1000 MWe. Kontrakt ten ratyfikował parlament Turcji w lipcu 2010 roku – a więc jest to transakcja jak najbardziej aktualna.
Podobną cenę za reaktory AP1000 dla EJ Temelin, a mianowicie 3 mld euro/1000 MWe wymienił dyrektor firmy Westinghouse, podając, że za dwa bloki o mocy 1150 MWe każdy Amerykanie chcą otrzymać 6,59 mld euro18. Jest to wiadomość z lipca 2010 – a więc również w pełni aktualna. Podkreślam to, bo prof. Mielczarski twierdzi, że analizy Agencji Rynku Energii19 przytoczone w Programie Energetyki Jądrowej są nieaktualne, oparte na przestarzałych danych. Jak widać z powyższych danych, dane o transakcjach są bardzo aktualne. Zobaczmy z kolei, jakie dane przyjmuje się na świecie w ocenach szacunkowych.
Oceny szacunkowe nakładów inwestycyjnych
Międzynarodowe studium wykonane przez OECD i opublikowane w czerwcu 2010 roku20 podaje jednostkowe nakłady inwestycyjne overnight obejmujące koszty inwestora przed budową, koszty prac inżynieryjnych, dostaw, budowy i rezerwy na nieprzewidziane wydatki, ale bez oprocentowania kapitału podczas budowy. Wynoszą one 3860 USD/kW dla reaktora EPR we Flamanville we Francji i 3382 USD/kW dla reaktorów generacji III+ w USA, a wg EPRI dla reaktorów APWR i ABWR 2970 USD/ kW. W Japonii nakłady inwestycyjne overnight dla ABWR to 3009 USD/kW, w Korei Płd. dla OPR 1000 1876 USD/kW, a dla APR 1400 tylko 1556 USD/kW. W Niemczech dla reaktora PWR podano nakłady inwestycyjne overnight równe 4102 USD/kW. Są jednak i oceny wyższe – np. wg Eurelectric nakłady inwestycyjne bezpośrednie na reaktor EPR w USA to 4724 USD/kW. Średnia światowa wynosi 4100 USD/kW.
Natomiast całkowite nakłady inwestycyjne wraz z oprocentowaniem kapitału podczas budowy (Interest During Construction - IDC) zależą od stopy procentowej. Dla stopy 5% i 10% wynoszą odpowiednio we Francji dla EPR 4483 i 5219 USD/kW, a w USA, wg Eurelectric, 5575 i 6592 USD/kW. Dla reaktora generacji III+ w USA nakłady inwestycyjne całkowite wynoszą 3814 i 4294 USD/kW, a wg EPRI dla APWR i ABWR 3319 i 3714 USD/kW, w Japonii dla ABWR 3430 i 3940, w Korei Płd. dla OPR 100 2098 i 2340, a dla APR -1400 1751 i 1964 USD/kW.
Przeliczenie średnich światowych bezpośrednich nakładów inwestycyjnych na euro daje 3075 euro/kW. Twierdzenie prof. Mielczarskiego, że koszty kapitałowe przyjęte w programie na wysokości 3-3,3 mld euro/1000 MW są zupełnie nieaktualne można traktować jako świadectwo braku wiedzy autora.
Prof. Mielczarski powołuje się na podaną przeze mnie wielkość szacowanych nakładów dla pierwszej EJ rzędu 4,7 mld euro/1000 MWe, ale przemilcza, że obejmuje ona nie tylko koszty działki, podłączenia do sieci i oprocentowania kapitału, ale i koszty wdrażania nowej technologii zwane „First of a Kind” (FOAK). Dla następnych bloków nakłady inwestycyjne będą niższe, co wyraźnie podkreśliłem w moim tekście, a czego nie podaje już prof. Mielczarski.
Jeśli będziemy planować budowę nie jednego bloku o mocy 1000 MWe, lecz serii bloków o łącznej mocy 6000 MW, to możemy oczekiwać cen kontraktowych EPC podobnych jak uzyskane w ZEA lub w Turcji. W studium ARE przyjęto, że koszty EPC wyniosą 3 mln euro/1000 MWe – w świetle podanych powyżej informacji o zawartych w ostatnim roku kontraktach na wielką skalę jest to wielkość całkowicie realna.
Rys. 1. Współczynniki obciążenia – średnie dla wszystkich 104 elektrowni jądrowych w USA
www.nei.org/resourcesandstats/nuclear_statistics/usnuclearpowerplants
[dostęp: 25.07.2009]
Skąd biorą się rozbieżności w ocenach nakładów inwestycyjnych?
Wartości kontraktów ogłaszane w USA są bardzo rozbieżne, od kontraktu dla EJ South Texas, gdzie dwa bloki po 1350 MWe mają kosztować 7 mld $, do EJ Florida, gdzie dwa bloki po 1100 MWe mają kosztować około 18 mld USD.
Różnica wynika stąd, że stosuje się dwie metody określania kosztów. Pierwsza z nich to cena płacona dostawcy elektrowni za prace inżynieryjne, dostawy i budowę aż do rozruchu (EPC – engineering, procurement, construction) – bez kosztów właściciela. Koszty liczone są, jak gdyby dostawy i budowa następowały natychmiastowo – overnight cost – w dolarach z roku podpisania kontraktu. W drugiej metodzie podaje się koszt całkowity inwestora, który poza EPC obejmuje też koszt działki i rozbudowy linii przesyłowych (niezależne od rodzaju elektrowni), efekt inflacji w okresie budowy i koszt oprocentowania kapitału, a cena podawana jest w dolarach z roku zakończenia budowy. Przyjrzyjmy się składowym kosztów na przykładzie. Przyjmijmy, że koszt EPC w dolarach z 2007 r. wynosi 3333 $/kW. Taki byłby, gdyby dostawy nastąpiły natychmiast (overnight) po podpisaniu kontraktu.
Po uwzględnieniu inflacji – ale ciągle w $ z 2007 r. – suma kosztów wyniesie 3753 $/kW. A więc będzie o 751 $/kW wyższa. Koszt linii przesyłowych zależy od lokalizacji, przyjmijmy, że jest równy 202 $/kW. W sumie, bez kosztu oprocentowania kapitału, otrzymamy 4706 $/kW.
Jeśli stopa procentowa wynosi średnio 8%, to koszt kapitału wyniesie 800 $/kW (24% EPC). Razem 5506 $/kW, o 65% więcej niż za EPC.
Czemu zwykle podaje się dla budowy EJ koszty EPC, a nie całkowite koszty inwestora? Bo inne koszty nie zależą od technologii, są takie same dla różnych reaktorów, a nawet dla różnych źródeł energii.
Koszty eksploatacji i paliwa
Popatrzmy jednak na pozostałe pozycje determinujące wielkość kosztu energii elektrycznej z elektrowni jądrowych. Do najważniejszych elementów należy współczynnik obciążenia. Zależy od niego tempo spłaty długu, a także koszty stałe eksploatacji i napraw. Prof. Mielczarski nie podaje, jaki przyjął współczynnik obciążenia, ale pisze, że koszty operacyjne wyniosą 250 USD/ kW-rok. Przy współczynniku obciążenia 90% daje to koszty 250 USD/8760 x 0,9 = 0,0317 USD/kWh, a więc 31,7 USD/MWh. Po pomnożeniu przez 3 daje to 95 zł/MWh, natomiast prof. Mielczarski przyjmuje 108 zł, co oznacza, że brał współczynnik obciążenia odpowiednio mniejszy, mianowicie 80%. Tymczasem elektrownie amerykańskie – a podobno prof. Mielczarski bierze dane z USA – od lat osiągają systematycznie współczynnik obciążenia powyżej 90%. Na tym jednak sprawa się wcale nie kończy, bo suma kosztów operacyjnych stałych i zmiennych podana przez prof. Mielczarskiego to około 42 USD/MWh. Tymczasem koszty całkowite, łącznie z kosztami paliwa, od lat utrzymują się na poziomie około 22 USD/MWh jak widać z wykresu poniżej. Różnica dość duża!
Rys. 2. Koszty wytwarzania energii elektrycznej nieobejmujące kosztów inwestycyjnych ani likwidacji elektrowni21, ale obejmujące koszty unieszkodliwiania paliwa
Cytowane Wg Nuclear Energy Institute (NEI), koszty Operations & Maintenance (O&M) - to jest roczne koszty związane z eksploatacją, naprawami, administracją i wsparciem materiałowo-technicznym dla EJ, obejmujące koszty pracy, materiałów i dostaw, usług firm zewnętrznych, opłaty licencyjne i inne koszty, takie jak pensje pracowników i opłaty dla dozoru jądrowego, wyniosły w 2009 roku średnio 14,6 USD/MWh. Powyżej studium OECD podaje koszty eksploatacyjne bez paliwa w USA jako równe 12,87 USD/MWh, a więc jeszcze niższe niż dane z NEI.
Czemu więc prof. Mielczarski podaje wartość ponad dwukrotnie większą?
A oto koszty produkcji energii elektrycznej w USA, rok po roku przez ostatnie 15 lat.
Z tej tablicy widać także, ile wynoszą koszty paliwowe. Wg prof. Mielczarskiego miały one wynosić 12,5 USD/MWh – ale z tablicy widać, że są one ponad dwukrotnie mniejsze i w 2009 roku były w USA równe 5,7 USD/MWh. Studium OECD podaje koszty paliwowe w wysokości 9,33 USD/MWh, co uwzględnia przejściowy wzrost kosztów rudy uranowej (obecnie cena jej ustabilizowała się na poziomie niższym niż w 2009 r.) oraz włączenie do kosztów paliwowych opłat na unieszkodliwianie odpadów promieniotwórczych i likwidację elektrowni jądrowej. Wartości te można porównać z danymi World Nuclear Association (WNA) z lipca 201022 która podała następujące zestawienie kosztów paliwowych na rok 2010:
Uran
8.9 kg U3O8 x $115,5/kg = 1028 USD
Konwersja
7,5 kg U x $12/kg = 90 USD
Wzbogacanie
7,3 SWU x 164 USD/SWU = 1197 USD
Produkcja paliwa
za kg = 240 USD.
Suma za kg paliwa wzbogaconego
= 2555 USD.
Dla drugiej generacji EJ przy wypaleniu 45 MWd/kg i sprawności cieplnej 33,3% otrzymujemy 360 MWh energii elektrycznej z kg, stąd koszt paliwa 7,1 $/MWh. Dla reaktorów III generacji projektowane średnie wypalenie to 60 MWd/kg23, a sprawność wyższa - 37% - więc energia elektryczna z jednostki masy paliwa wyniesie 533 MWh/kg i koszty będą odpowiednio mniejsze, równe około 4,8 USD/MWh. Po doliczeniu opłaty za unieszkodliwianie odpadów radioaktywnych wynoszącej 1 USD/MWh i opłaty na likwidację elektrowni – także 1 USD/MWh - otrzymamy dla elektrowni III generacji – a o takich przecież mówimy – łączne koszty paliwowe równe 6,8 USD/MWh a nie 12,5 USD/ MWh - jak podaje prof. Mielczarski. Nic dziwnego, że przy tak błędnych założeniach dotyczących nakładów inwestycyjnych, kosztów eksploatacji i kosztów paliwa prof. Mielczarski dochodzi do błędnego wniosku, że elektrownie jądrowe są nieopłacalne. Tymczasem obiektywne studia – a nie opinie partii i agencji mających własne interesy w zwalczaniu energetyki jądrowej – wskazują, że energia elektryczna z elektrowni jądrowych jest tańsza niż z innych źródeł.
Wyniki studiów opłacalności energetyki jądrowej
Wspomniane wyżej studium OECD podaje, że przy stopie dyskonta 5% i opłatach 30 USD/t CO2 energia jądrowa jest tańsza niż z elektrowni węglowych w Belgii, Czechach, Francji, w Niemczech, Japonii, Korei Płd., Holandii, Słowacji i USA, a przy stopie dyskonta 10% jest tańsza w Czechach, Francji, w Niemczech, Japonii, Korei Płd., Słowacji i USA, a wyrównuje się z energią z elektrowni węglowych w Belgii i Holandii. Np. w Niemczech koszty produkcji energii elektrycznej z elektrowni jądrowej i z elektrowni opalanej węglem kamiennym, przy stopie dyskonta 5%, wynoszą odpowiednio 50 i 74 USD/MWh, a przy stopie dyskonta 10% odpowiednio 83 i 90 USD/ MWh.
Dla innych krajów uśredniony koszt energii elektrycznej (Levelised Cost of Electricity – LCOE) podany w studium OECD dla dwóch wysokości stopy procentowej, mianowicie 5% i 10% wynosi dla Francji 56,4 USD/MWh i 92,4 USD/MWh, dla Japonii 50 i 76,5, a dla USA dla reaktora generacji III+ 48,7 i 77,4 USD/MWh. Wobec tego, że prof. Mielczarski odwołuje się do danych amerykańskich, sprawdźmy, co otrzymamy po przeliczeniu na euro wyników dla USA. Okazuje się, że tworzą one przedział kosztów od 36,5 do 58 euro/MWh – a więc dużo mniej niż postulowana przez prof. Mielczarskiego wielkość 100 euro/MWh.
Rys. 3. Porównanie nakładów inwestycyjnych bezpośrednich kosztów paliwowych i kosztu energii elektrycznej dla węgla EW, gazu EG i energii jądrowej EJ (dane wg MIT 200924, nakłady inwestycyjne pokazane na rysunku podano bez oprocentowania kapitału (overnight), opracowanie własne dla opłat za emisję 40 USD/t CO2)
Amerykańskie studium Massachusetts Institute of Technology
W studium MIT z maja 2009 r. przyjęto, że nakłady inwestycyjne overnight dla elektrowni jądrowej wyniosą 4000 USD/kW, w dolarach z 2007 r. Przy przyjęciu tego samego kosztu kapitału dla energii jądrowej, węgla i gazu okazało się, że przy cenie 25 USD/t CO2 koszty całkowite dla energii jądrowej wyniosą 66 USD/MWh, dla węgla 83 USD/MWh i dla gazu 74 USD/MWh. W opracowaniu tym przyjęto współczynnik obciążenia 91%, wzbogacenie paliwa 5%, wypalenie 60 GWd/t i założono, że paliwo będzie przerabiane z recyklingiem w postaci MOX.
Należy przy tym zauważyć, że – chociaż wyniki obliczeń w tym studium nazwano uśrednionymi kosztami wytwarzania energii (Levelized Cost of Electricity – LCOE) – to faktycznie nie są to koszty wytwarzania, lecz wyższe od nich minimalne ceny energii elektrycznej gwarantujące uzyskanie założonej stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału. A dla EJ przyjęto koszt kapitału własnego – 15%, zaś kredytu – 8%, co (przy założeniu finansowania inwestycji po 50% z kapitału własnego i z kredytu) daje efektywną stopę procentową (effective intrest rate) 11,5%, a średnioważony koszt kapitału (Weighted Avg. Cost of Capital - WACC) 10%.
Rys. 3. Porównanie nakładów inwestycyjnych bezpośrednich kosztów paliwowych i kosztu energii elektrycznej dla węgla EW, gazu EG i energii jądrowej EJ (dane wg MIT 200924, nakłady inwestycyjne pokazane na rysunku podano bez oprocentowania kapitału (overnight), opracowanie własne dla opłat za emisję 40 USD/t CO2)
Nakłady inwestycyjne pokazane na rysunku to nakłady bez oprocentowania kapitału (overnight), a opłaty za emisję CO2 przyjęto w wysokości 40 USD/t CO2. Oprocentowanie kapitału oczywiście uwzględniono w obliczeniach, przyjmując średnioważony koszt kapitału jak podano powyżej.
Wyniki studiów w Wielkiej Brytanii
Podobne wyniki otrzymano w innych obiektywnych analizach. W połowie 2009 r. konfederacja przemysłu brytyjskiego CBI opublikowała raport oparty na analizach firmy McKinsey stwierdzający, że energia jądrowa jest najtańszym źródłem czystej energii25. Przypomniano w nim, że EJ o mocy 1000 MWe dostarcza około 8,3 TWh rocznie, przy niemal zerowej emisji zanieczyszczeń, natomiast elektrownie wiatrowe, pracujące ze współczynnikiem obciążenia 35%, potrzebują mocy zainstalowanej 2700 MWe, by dostarczyć taką samą ilość energii. Wobec zmienności wiatru system elektroenergetyczny potrzebuje mocy rezerwowej w elektrowniach gazowych – i musi ponosić koszty spalanego gazu. Koszty linii przesyłowych z wiatraków na morzu są 5-krotnie wyższe niż koszty dla EJ. W skład kosztów energii jądrowej wlicza się finansowanie likwidacji elektrowni i unieszkodliwiania odpadów. Przy nakładach inwestycyjnych na wiatr na morzu równych 2000 GBP/kW i na EJ 2500 GBP/kW okazało się, że inwestycje wiatrowe wymagają około 2,6 razy większych nakładów niż energia jądrowa26.
Również raport M. Wicks’a, poprzednio ministra energetyki W. Brytanii, przygotowany dla premiera brytyjskiego w lecie 2009 r.27 stwierdza, że energia jądrowa jest najtańszym źródłem energii i wzywa do zwiększenia jej udziału w mixie energetycznym. Raporty McKinsey’a opracowane dla wielu krajów wykazują stale, że energia jądrowa jest najtańszą drogą do otrzymania czystej energii. W Czechach energia jądrowa pozwoli wg McKinsey’a na wytwarzanie energii elektrycznej o około 10 euro/MWh taniej niż z elektrowni węglowych.
Najnowsze wyniki studium w Szwecji
W Szwecji na zlecenie przemysłu drzewnego, chemicznego, górnictwa i produkcji stali znana firma PriceWaterhouseCoopers (PWC) przeprowadziła analizę kosztów inwestycyjnych dla hydroenergetyki, energii jądrowej i wiatru jako alternatyw wobec paliw kopalnych. W analizie nie uwzględniano subwencji w postaci obniżki podatków czy grantów, ale dla energii jądrowej włączono koszty unieszkodliwiania odpadów i likwidacji elektrowni. Okazało się, że energia wiatrowa jest o 50% bardziej kosztowna niż energia jądrowa. Koszty produkcji energii elektrycznej z elektrowni jądrowych z gwarancjami rządowymi wynoszą 44,2 USD/MWh a bez gwarancji 63,1 USD/MWh, natomiast z wiatru 96,7 USD/MWh28. Te wyniki są z października 2010 roku – a więc nawet prof. Mielczarski nie może o nich powiedzieć, że oparte są na nieaktualnych danych.
Podsumowanie
Prof. Mielczarski atakuje Program Polskiej Energetyki Jądrowej, posuwając się do niemal bezpośrednich personalnych oskarżeń i używając jak najostrzejszych sformułowań, by przyciągnąć uwagę czytelnika, co można by zrozumieć w artykule dla tabloidu, ale nie dla czasopisma fachowego. Przegląd danych ekonomicznych, które rzekomo mają uzasadniać jego wywody wykazał, że podawane przezeń liczby są nieprawdziwe w dziale nakładów inwestycyjnych, kosztów eksploatacyjnych i kosztów paliwowych. Każdy może się mylić – ale ataki w oparciu o fałszywe dane nie są dobrą metodą dyskusji.
Przypisy
1 http://www.iaea.org/programmes/a2/
2 Energy, Electricity and Nuclear Power Estimates for the Period up to 2050 IAEA Vienna, 2010 Edition
3 14 Years Longer Online. www.spiegel.de/international/germany/0,1518,715833,00.html
4 www.world-nuclear-news.org/NP_New_nuclear_policy_voted_through_2910101.html
5 Germany reduces solar subsidy http://www.renewableenergyfocus.com/view/7865/germany-reduces-solar-subsidy/ 09 March 2010
6 Reuters 27 October 2008 http://www.wind-watch.org/news/2008/10/27/spain-probes-wind-solar-power-subsidy-claims/
7 Spain eases plan to slash subsidy for solar power, International , Sep 23 2009 By Martin Roberts
8 http://www.guardian.co.uk/business/feedarticle/7820055
9 W Hiszpanii zniknęło ponad 100 tys. przedsiębiorstw, WNP, PAP - 02-09-2010 20:34
10 Spanish proposal casts cloud over solar energy sector, By Steve Johnson, Published: July 4 2010 10:08
11 Meeting the Energy Challenge A White Paper on Nuclear Power January 2008, Department for Business, Enterprise & Regulatory Reform Presented to Parliament by the Secretary of State for Business, Enterprise & Regulatory Reform By Command of Her Majesty, January 2008.
12 Nuclear Power in the United Kingdom, (updated 24 May 2010)
13 Russia updates generation plans to 2030 WNN 07 June 2010
14 Nuclear Power in Japan, WNA, (March 2009)
15 KEPCO, the best partner for your nuclear future, Chong Chan Rhee, Warszawa, Min. Gospodarki, 18.03.2010.16 http://www.neimagazine.com/story.asp?storyCode=2055052
17 http://en.rian.ru/business/20100715/159820318.html
18 http://energetyka.wnp.pl/czeskie-atomowki-3-mln-euro-za-mw,113586_1_0_0.html
19 H. Mikołajuk, M. Duda, U. Radovic. S. Skwierz, Analiza porównawcza kosztów wytwarzania energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych, węglowych i gazowych oraz odnawialnych źródłach energii
ARE Warszawa, listopad 2009
20 Projected Costs of Generating Electricity: 2010 Edition, OECD, June 2010, http://www.oecd.org/dataoecd/59/50/45528378.pdf
21 http://www.nei.org/resourcesandstats/nuclear_statistics/costs/
22 http://www.world-nuclear.org/info/inf02.html
23 UK EPR PCER – Chapter 3 – Aspects having a bearing on the environment during operation phase, 2010.
24 Update of the MIT 2003 Future of Nuclear Power Study” J. M. DEUTCH et al., June 2009.
25 CBI- Decision time, July 2009, www.cbi.org.uk
262009 http://www.world-nuclear-news.org/EE_CBI_nuclear_should_lead_the_mix_1307091.html
27 Energy Security: A national challenge in a changing world, http://www.decc.gov.uk/publication/basket.aspx?FilePath=What+we+doGlobal+climate+change+and+energyInternational+energyenergy+security1_20090804164701_e%40%40_EnergysecuritywicksreviewBISR3592EnergySecCWEB.pdf&filetype=4
28 The Customers Say – Give Us Nukes. http://newenergyandfuel.com/http/newenergyandfuel/com/2010/10/13/the-customers-say-%E2%80%93-give-us-nukes/
Autor: dr inż. Andrzej Strupczewski z Instytutu Energii Atomowej, wiceprezes Stowarzyszenia Ekologów na rzecz Energii Nuklearnej
Artykuł został opublikowany w magazynie "ECiZ" nr 12/2010,1/2011