Partner serwisu

Paweł Skowroński: Rynek energii elektrycznej w Polsce będzie nadal stopniowo rósł

Kategoria: XVII Sympozjum Energetyka Bełchatów

...ale dynamika tych zmian może być mniejsza niż podają to publikowane prognozy, i tak jak w ostatnich 7 latach może nie przekraczać przeciętnie 1% rocznie. Przełomem w tym trendzie mógłby być przewidywany rozwój samochodów elektrycznych, ale prawdopodobnie, w ciągu najbliższych kilkunastu lat nie będą one w Polsce stosowanie powszechnie – mówi doc. dr inż., MBA Paweł Skowroński z Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej.

 

Paweł Skowroński: Rynek energii elektrycznej w Polsce będzie nadal stopniowo rósł

W kraju, w którym większa część energii elektrycznej jest wytwarzana w elektrowniach węglowych, rozwój motoryzacji opartej na silnikach elektrycznych, nie będzie skutkować spadkiem, ale będzie przyczyną wzrostu emisji CO2. W kolejnych dziesięciu latach nie należy się też spodziewać istotnego wzrostu szczytowego, zimowego zapotrzebowania mocy. Znacząco, w dalszym ciągu, rosnąć będzie letnie szczytowe zapotrzebowanie mocy.

Istotne uwarunkowania funkcjonowania polskiej energetyki będą wynikać z polityki klimatycznej i z polityki energetycznej Unii Europejskiej. W tym kontekście należy wskazać na co najmniej trzy obszary działań, będących konsekwencją tej polityki:

  • dążenie do dekarbonizacji w szeroko rozumianej energetyce, co w pierwszej kolejności służy rozwojowi odnawialnych źródeł energii i wiąże się z funkcjonowaniem mechanizmów promujących ten rozwój – między innymi systemem uprawnień do emisji CO2 oraz krajowymi systemami wsparcia, stymulowanie poprawy ochrony środowiska, również przez wdrażanie wymagających standardów emisji zanieczyszczeń atmosferycznych, odnoszonych do najlepszych dostępnych technologii ochrony środowiska, rozbudowę sieci przesyłowych energii elektrycznej i gazu w celu stopniowej integracji krajowych rynków energii i poprawy bezpieczeństwa energetycznego poszczególnych krajów.

Nie należy się spodziewać istotnych zmian tej polityki. W opinii społecznej krajów zachodnich  redukcja emisji CO2 jest koniecznością. Rządy znaczących krajów europejskich dążą do konwersji swoich krajowych systemów energetycznych opartych na paliwach kopalnych, i części posiadanego potencjału energetyki jądrowej, na energetykę odnawialną celem zmniejszenia zależności swoich gospodarek od światowego rynku paliw.

Chociaż z perspektywy polskiej elektroenergetyki nie jesteśmy zależni od obcych dostaw, to Polska będzie realizować uzgodnione cele w zakresie rozwoju energetyki odnawialnej. Jest w naszym interesie, aby nasze cele krajowe były ustalane na poziomie istotnie niższym od średniej europejskiej i transformacja polskiej energetyki z węglowej w kierunku odnawialnej następowała z pewnym opóźnieniem w porównaniu do innych krajów europejskich, ale za to z minimalizacją dodatkowych kosztów ponoszonych przez odbiorców końcowych w związku ze stosowaniem koniecznych mechanizmów wsparcia inwestycji w OZE. Przez kolejnych kilkanaście lat coraz większa część energii elektrycznej będzie jednak wytwarzana w OZE, a potencjał wytwórczy energetyki konwencjonalnej (węglowej) będzie wykorzystywany coraz w mniejszym stopniu i będzie się kurczył.

Te ograniczenia będą dotyczyć w pierwszej kolejności bloków podkrytycznych opalanych węglem kamiennym. Pośrednio, w efekcie pewnego obniżenia cen na rynku energii, zjawisko to będzie miało konsekwencje dla wszystkich elektrowni konwencjonalnych. Cieplne elektrownie konwencjonalne będą jednak w tym czasie  nadal podstawowym narzędziem zapewniającym bezpieczeństwo energetyczne kraju i gwarantującym bilansowanie zapotrzebowania na energię w krajowym systemie elektroenergetycznym. W tym sensie funkcjonowanie energetyki konwencjonalnej będzie de facto podstawą rozwoju energetyki odnawialnej.

Struktura wytwarzania energii elektrycznej w Polsce za około 15-20 lat nie jest oczywista. Po uruchomieniu przed 2020 r. budowanych obecnie bloków węglowych w Opolu, Kozienicach, Jaworznie i Turowie przez kolejnych kilka lat prawdopodobnie nie będą podejmowane kolejne inwestycje w bloki większej mocy opalane węglem kamiennym lub brunatnym. W tym czasie uruchomionych zostanie kilka dużych bloków gazowo-parowych, kogeneracyjnych opalanych gazem ziemnym, w tym będące dziś w budowie bloki we Włocławku, Płocku i Stalowej Woli.  Kolejna grupa układów kogeneracyjnych o średniej mocy powstanie w latach 2020-2022, gdy źródła ciepła sieciowego o mocy do 200 MW w paliwie, będą modernizowane i dostosowywane do wymogów dyrektywy IED. Bardziej gwałtowne zmiany w krajowej strukturze wytwarzania energii elektrycznej nastąpią, jeśli podjęta zostanie ostateczna decyzja o budowie i uruchomieniu elektrowni jądrowych. Podobnie stanie się, jeśli Polska uzyskałaby dostęp do tanich zasobów gazu ziemnego. Wejście na rynek oczekiwanych wielkoskalowych technologii magazynowania energii elektrycznej lub technologii wodorowej przyspieszy rozwój OZE. Ewentualna dyskusja nad nowymi inwestycjami w bloki węglowe może mieć miejsce na początku lat dwudziestych, trzeba się jednak liczyć z tym, że po 2027-2030 r. moce zainstalowane w blokach energetycznych opalanych węglem kamiennym będą znacząco maleć. Odpowiednio redukowane będą zdolności wydobywcze polskich kopalń węgla kamiennego. Elektrownie opalane węglem brunatnym pozostaną w eksploatacji do wyczerpania złóż zintegrowanych z nimi kopalni. Ponieważ z eksploatacji będą wyłączane nisko-sprawne bloki węglowe, to może się okazać, że rynkowe ceny energii będą się kształtować na tak niskim poziomie, że dla zapewnienia ekonomicznej opłacalności nowych inwestycji w konwencjonalne bloki energetyczne będą konieczne dodatkowe rozwiązania.

Nadal ważnym problemem pozostanie poprawa efektywności funkcjonowania elektrowni konwencjonalnych. Energetyka węglowa będzie miała nie tylko problem z opłacalnością inwestycji w nowe bloki, ale już w najbliższych latach może być wyraźnie widoczne istotne pogorszenie bieżących wyników operacyjnych elektrowni węglowych ze względu na konieczność ponoszenia pełnych kosztów emisji CO2. Zmiany te nie spowodują wzrostu rynkowych cen energii. Opłaty za emisję CO2 ponoszone przez elektrownie rosną od 2013 r. i nie obserwuje się ich wpływu na ceny energii.

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ