Rynek mocy – panaceum czy proteza? Cz. 3
Rynek mocy nie jest panaceum na wszelkie bolączki energetyki, ale jednak: pozwala na sfinansowanie technologii, które inaczej nie mogłyby liczyć na uzyskanie wsparcia choćby ze względu na przepisy unijne (np. w naszym przypadku dotyczy to kondensacyjnych jednostek weglowych); jednolity rynek mocy może też umożliwiać optymalizację doboru technologii, szczególnie np. przypadku technologii o zbliżonych kosztach.
Rozważając to drugie zagadnienie: czasem trudno byłoby administracyjnie ustalić optymalny podział krajowego miksu wytwórczego np. pomiędzy istniejące jednostki i nowe jednostki w danej technologii. Np. ze względu na różnorodne i czasem indywidualne uwarunkowania ekonomiczne ich pracy. Tutaj „niewidzialna ręka rynku aukcyjnego” może być bardziej skuteczna w wyznaczaniu optymalnego udziału poszczególnych grup jednostek niż najbardziej nawet sprawny centralny planista.
Wybór pomiędzy uniwersalnym rynkiem mocy oraz zindywidualizowanymi systemami wsparcia jest bardzo trudny i tak jak się często w życiu zdarza – najbardziej efektywne wydają się rozwiązania kompromisowe- trochę centralizmu zaprawionego szczyptą rozwiązań indywidualnych.
Tak jak w Wlk. Brytanii, gdzie rynek mocy jest uzupełniony o kontrakty różnicowe dla rozważanej nowej elektrowni atomowej w Hinkley Point.
Wg zamierzeń, także w Polsce rynek mocy nie będzie jedynym rozwiązaniem pozwalającym na optymalną kosztowo realizację celów w zakresie energetyki.
W czerwcu została ostatecznie uchwalona nowelizacja ustawy OZE wprowadzająca nowy akcyjny system wsparcia. Rozwiązanie to pozwala na rozwój kosztownych, ale pożądanych ze względów środowiskowych i klimatycznych technologii energii odnawialnej, które gdyby wprowadzić je w taki czy inny sposób do rynku mocy musiałyby przyczynić się do znacznego wzrostu kosztów jego funkcjonowania.
Rozwiązaniem także nakierowanym na obniżenie kosztów zapewnienia bezpieczeństwa jest utrzymywanie, a może i rozwinięcie zakresu funkcjonowania rezerwy zimnej. W tym przypadku wysokie koszty energii z jednostek rezerwowych będą pokrywane bezpośrednio ze środków pozyskiwanych za pośrednictwem opłat taryfowych przez PSE. Droga energia i moc z takich jednostek dzięki dedykowanemu mechanizmowi finansowemu nie będzie podwyższała cen na rynku mocy, jednocześnie jednak pozytywnie wpływając na bezpieczeństwo Krajowego Systemu Energetycznego.
W sytuacji, gdy nawet w kontekście działań podejmowanych dla przygotowania rynku mocy w Polsce są rozwijane także inne rozwiązania finansowe dla indywidulanych segmentów energetyki, konieczne będzie też określenie nowego systemu wsparcia dla energii z wysokosprawnej kogeneracji.
Brak dedykowanego systemu wsparcia dla kogeneracji po roku 2018 może spowodować perturbacje w zakresie produkcji podobne do tych z lat 2013/2014, kiedy została ograniczona znacznie produkcja z jednostek gazowych.
Tylko częściowo zagrożenie to może być ograniczone dzięki proponowanemu przez Ministerstwo Energii wdrożeniu mocowych produktów kwartalnych. Dadzą one sprzedaży większej ilości mocy w okresie grzewczym. Dzięki temu kogeneracja ciepłownicza w Polsce będzie mogła lepiej wspierać bezpieczeństwo krajowego systemu elektroenergetycznego.
Przy okazji warto zaznaczyć, że ze względu na duży potencjał rozwoju kogeneracji w Polsce kwestia jej odpowiedniego uwzględnieni była silne akcentowana przez reprezentantów sektora ciepłowniczego w ramach prac nad koncepcją rynku przygotowana przez sektor energetyczny w roku 2014.
Biorąc pod uwagę silną zmienność zapotrzebowania ciepłowniczego, a co za tym idzie – zdolności produkcyjnych w wysokoprawnej kogeneracji, która istnieje nie tylko pomiędzy poszczególnymi kwartałami kalendarzowymi, ale wręcz pomiędzy różnymi miesiącami, rozważana była wtedy poważnie propozycja wprowadzenia miesięcznych produktów mocowych.
Realizacja takiej propozycji wiązałaby się ze wzrostem kosztów prowadzenia aukcji i rozliczania zobowiązań mocowych i pewnie te względy zadecydowały o przyjęciu przez Ministerstwo Energii koncepcji aukcji kwartalnych.
Z punktu widzenia producentów energii w kogeneracji zaproponowane aukcje kwartalne mogą stanowić rodzaj akceptowalnego kompromisu.
Mimo zalet obecnej propozycji rynku mocy z punktu widzenia wspierania rozwoju kogeneracji nie można jej uznać za rozwiązanie, którego zastosowanie może zwolnić resort energii z prac nad wdrożeniem systemu dedykowane wsparcia.
Propozycje rynku mocy to tylko pierwszy krok na drodze do odblokowania możliwości rozwoju technologii kogeneracyjnych W Polsce.
System wsparcia oparty o świadectwa pochodzenia zakończy swój żywot z końcem 2018 roku. Można mieć nadzieje, że mimo trwających wciąż w KE analiz co do jego legalności i właściwości zastosowanych parametrów ekonomicznych, system nie zostanie ostatecznie oprotestowany. Można w tym przypadku liczyć na precedens, jaki stał się udziałem obecnego certyfikatowego systemu wsparcia dla OZE, co którego, w sytuacji zastąpienia go systemem aukcyjnym, KE potwierdziła jego zgodność z prawem.
Licząc na odblokowanie pra nad wsparciem kogeneracji ze strony Komisji Europejskiej niezbędne jest jak najszybsze uzupełnienie optymalnego kosztowo pakietu rozwiązań dla polskiej energetyki, bazującego na rynku mocy, o nowe propozycje dedykowane energii z wysokosprawnej kogeneracji.
Fot. 123rf