Partner serwisu
07 maja 2019

Przyszłość lokalnych rynków ciepła

Kategoria: Z życia branży

– Wielu boli model regulacji, jaki jest w tej chwili. Zapominamy o rynku, o kliencie, o oferowaniu mu towaru, a nie taryfowaniu – zauważył Waldemar Szulc podczas debaty eksperckiej pt.: „Zarządzanie przedsiębiorstwem ciepłowniczym w obliczu współczesnych wyzwań”, która odbyła się pierwszego dnia XXVI Wiosennego Spotkania Ciepłowników w Zakopanem.

Przyszłość lokalnych rynków ciepła

Najważniejsze aspekty, omawiane podczas debaty:

  • konsolidacja ośrodków powiatowych, które dzięki temu mają szansę na szybszy rozwój i dostęp do nowych technologii,
  • transformacja w kogenerację, która dzięki ustawie będzie łatwiejsza,
  • transformacja paliwowa,
  • dostępność nowych technologii w komercyjnym zastosowaniu.

Referat wprowadzający pt.: „Wyzwania lokalnych rynków ciepła” wygłosił Robert Trzaskowski z PGE Energia Ciepła. Przybliżył największe wyzwania, przed jakimi stoi ciepłownictwo dziś i w przyszłości. Omówił potencjał rozwoju kogeneracji w Polsce oraz przedstawił ofertę PGE EC dla przedsiębiorstw ciepłowniczych, m.in. w zakresie analizy i rekomendacji rozwiązania technicznego, oferty zakupu udziałów lub powołania spółki celowej, pomocy prawnej, technicznej, środowiskowej, organizacji finansowania inwestycji realizacji oraz eksploatacji.

W debacie wzięli udział:

- prof. Krzysztof Badyda, Dyrektor Instytutu Techniki Cieplnej „ITC”, Politechnika Warszawska

- Wojciech Dąbrowski, Prezes Zarządu, PGE Energia Ciepła, Prezes Zarządu PTEZ,

- Bogusław Regulski, Wiceprezes Zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie,

- Piotr Staśkiewicz, Zastępca Prezesa ds. Technicznych, PEC w Gnieźnie

- Piotr Woźny, Pełnomocnik Premiera ds. programu Czyste Powietrze

- Paweł Uznański, Wiceprezes Zarządu, PEC Bełchatów

- Paweł Żukowski, Prokurent, Dyrektor Techniczny, MPEC Nowy Targ

- Artur Jędruszczak, Prezes Zarządu MPEC Chełm

Debatę poprowadził Waldemar Szulc, Dyrektor Biura Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie.

Braki w edukacji ekologicznej

Dyskusja dotyczyła m.in. przyszłości sektora ciepłowniczego. Wyzwania, przed którymi stoi branża, zdaniem Waldemara Szulca wynikają z kilku czynników: regulacji jakie obowiązują ciepłownictwo, postępu technologii oraz oczekiwań klientów. Zdaniem moderatora wiele z obecnych problemów to efekt braku odpowiedniej i skutecznej edukacji wśród odbiorców końcowych. Przejawem tego jest m.in. kalkulacja ceny ciepła na poziomie faktur za jego dostarczenie. Nie bierze się pod uwagę kosztów, jakie ponosi społeczeństwo za życie w zanieczyszczonym środowisku, takich jak leczenie różnego rodzaju chorób cywilizacyjnych.

Tu jest jeszcze sporo do zrobienia, ale to tylko pomoże prowadzić ten biznes, z korzyścią dla ochrony środowiska, klientów i ich komfortu – powiedział W. Szulc.

Ciekawe czasy dla ciepłownictwa

Czy to są dobre czasy dla ciepłownictwa? Czy możemy być bardziej optymistycznie nastawieni na to, co będzie się działo? – z tym pytaniem moderator zwrócił się do ekspertów.

Na pewno czasy są ciekawe. Dużo się zmienia w legislacji. Przed nami ogromne wyzwania. Pracujemy nad nowymi rozwiązaniami dotyczącymi ryku ciepła, strategią ciepłownictwa, której jeszcze nie ma, ale na koniec roku ma być przedstawiona. Przed nami zmiana mixu energetycznego, dywersyfikacja paliw, odejście od węgla. Zapewniam, że od węgla wcześniej czy później będziemy musieli odejść. Tutaj wielka odpowiedzialność przed władzami samorządowymi, włodarzami miast, bo to oni odpowiadają za zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, zaopatrzenie w ciepło dla swoich mieszkańców. Niestety, nie wszyscy jeszcze zdają sobie z tego sprawę – powiedział Wojciech Dąbrowski, Prezes Zarządu PGE Energia Ciepła, wymieniając także inne zadania, przed jakimi stoi PGE Energia Ciepła, takie jak m.in. nowe rozwiązania dla klientów. Zwrócił też uwagę na kwestię ceny, która z jednej strony musi być atrakcyjna dla klientów, a z drugiej nie może być zbyt niska, gdyż wynika z wysokich nakładów inwestycyjnych, przed jakimi stoją wytwórcy. – Perspektywa nie jest zła. Zwrócono na ciepłownictwo uwagę, bo wcześniej byliśmy na marginesie. To, że tyle się dzieje w Ministerstwie Energii związanego z ciepłownictwem napawa nadzieją, chociaż czasy są trudne – powiedział W. Dąbrowski, przyznając, że pozytywnymi czynnikami są tu rynek mocy i system wsparcia dla nowych inwestycji. Przyszłością dla branży mają być kogeneracja oraz magazyny energii.

Co z kogeneracją?

Co trzeba zrobić, aby kogeneracja faktycznie zaczęła się rozwijać? – Nie jest tajemnicą, że w sektorze ciepłowniczym tym nieskogenerowanym nadzieje są ogromne, jeżeli chodzi o kwestie mechanizmów wsparcia. Jestem pełen optymizmu, że tak się stanie. Natomiast na pewno będziemy musieli zweryfikować swoje wyobrażenie na temat tego, ile tej kogeneracji będzie. Inaczej myśleliśmy jeszcze 2 lata temu, inaczej pewnie będzie, kiedy efektywny system ciepłowniczy można będzie zrobić nie tylko z kogeneracji, ale też odnawialnych źródeł energii czy ciepła odpadowego, które nie będą ze sobą niosły śladu węglowego – powiedział Bogusław Regulski z Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. – Natomiast najłatwiej robi się to mieszając kogenerację z odnawialnymi źródłami energii i to ma perspektywę długoterminową. Póki co jesteśmy o krok do przodu, na etapie posiadania już znotyfikowanego mechanizmu wsparcia w postaci ustawy, natomiast czekamy na konkrety, na pieniądze, czyli ile tego wsparcia się uzyska, po to, żeby przełożyć to na biznesplany budowlane, inwestycyjne, jak również rynkowe w kontekście ciepła dostarczanego do odbiorców końcowych – dodał wiceprezes IGCP.

Jesteśmy przedstawicielem tzw. polski powiatowej, nasz system ciepłowniczy jest dosyć mały. Działamy w systemie sezonów grzewczych, więc nie mamy dostaw ciepłej wody użytkowej. Realizować układ kogeneracyjny bez ciepłej wody użytkowej jest trudne, wręcz niemożliwe, wobec czego kogeneracja jest dosyć ciężkim tematem. Niemniej jednak podejmujemy trud i wysiłek. Jest to powiązane z poszerzeniem naszych usług o ciepłą wodę użytkową. W tym momencie jesteśmy w stanie konkurować z innymi nośnikami energii i pozyskiwać klientów – zaznaczył Paweł Żukowski, Prokurent, Dyrektor Techniczny z MPEC Nowy Targ, zapewniając, że w Nowym Targu klienci są coraz bardziej świadomi kwestii konieczności walki z niską emisją, w związku z czym jest dużo chętnych do przyłączenia się do sieci.

Walka z niską emisją

– Czy rozbudowa sieci ciepłowniczej, nowe niskoemisyjne źródła będą bardziej skuteczne w walce z niską emisją i smogiem? – tym pytaniem moderator zwrócił się do Pełnomocnika Premiera ds. programu „Czyste Powietrze”.

– Na pewno jest to bardzo szczególny rok, nie tylko jeżeli chodzi o sektor ciepłowniczy, ale patrzę tu przez pryzmat walki z niską emisją i rozwiązań antysmogowych. W 2017 r. po raz pierwszy pojawiły się jakiekolwiek normy, standardy emisyjne dla kotłów na paliwa stałe. Nasz główny problem to niska emisja, czyli fatalnie ocieplone domy jednorodzinne, w których pali się w przestarzałych piecach, często złej jakości paliwem – powiedział Piotr Woźny. Jego zdaniem sektor ciepłowniczy jest jednym z głównych beneficjentów następujących zmian regulacyjnych. Wprowadzenie norm jakości dla paliw oraz standardów emisji dla kotłów na paliwa stałe w gospodarstwach domowych spowoduje wzrost cen zarówno paliw, jak i kotłów (w których nie da się już palić np. śmieciami), a to sprawi, że przyłączenie do sieci będzie bardziej atrakcyjne cenowo dla odbiory końcowego. – Największy potencjał dla sieci ciepłowniczych widzę w pracowaniu nad tymi regionami, które już są w ich zasięgu – dodał P. Woźny, wskazując na inny problem: sporo tzw. „kopciuchów” znajduje się w zasobach komunalnych samorządów, które powinny realizować na swoim terenie uchwały ustaw antysmogowych. Moderator zwrócił tu uwagę, że brak jest koordynacji działań: oczekiwania ciepłowników a odbiorców końcowych są różne, także pod względem ekonomii ich wdrażania.

Co na to nauka?

– Czym zastąpić kotły węglowe, jakie mogą być indywidualne źródła, by było mniej zanieczyszczeń, co na to naukowcy? – z tym pytaniem Waldemar Szulc zwrócił się do prof. Krzysztofa Badydy. – Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Nie ma jednej technologii. Można mówić o doborze technologii w zależności od wielkości źródła. Gdybyśmy generalnie spojrzeli na problem zmiany mixu paliwowego, to moim zdaniem odejście od paliw stałych stało się koniecznością artykułowaną już we wszystkich krajach tzw. zachodniej Europy i powoli i my zaczynamy się ku temu skłaniać. – powiedział prof. K. Badyda, chwaląc deklarację przedstawiciela PGE EC. – Argument odejścia od węgla jest równoznaczny z koniecznością zmiany technologii. W przypadku tej dużej kogeneracyjnej energetyki to są technologie oparte na spalaniu gazu ziemnego, związane z wykorzystaniem turbin gazowych do kogeneracji, bądź też silników tłokowych, jeżeli mówimy o trochę mniejszych obiektach. Jeśli chodzi o odbiorców indywidualnych, to rozumiem przestawienie na gaz, z tym, że tu jest kłopot, bo w Polsce nie ma sieci gazowniczej dostatecznie dobrze rozwiniętej, aby do każdego odbiorcy można było ten gaz, jako paliwo dla indywidualnego ogrzewania, dostarczyć – zaznaczył profesor, dodając, że pozostają jeszcze szeroko rozumiane odnawialne źródła energii i gaz w formie płynnej, np. LNG. Ostatni rodzaj paliwa, zdaniem naukowca, to także szansa dla tych ośrodków ciepłowniczych, gdzie nie ma możliwości dostarczenia gazu drogą przewodową. Prof. K. Badyda wskazał też na możliwości, jakie daje wodór.

Może RDF?

– Paliwa muszą być dostępne, tanie i dobrej jakości. Być może trzeba wykorzystać odpady komunalne – zauważył moderator. – Jesteśmy reprezentantem tej części ciepłownictwa, które nie spełnia warunków systemu efektywnego, opartego w 100 proc. na węglu. Przez ostatnie lata prowadziliśmy jednak inwestycje, które spowodują, że będziemy spełniać normy emisyjne nie tylko roku 2025, ale także do roku 2030; na dzień dzisiejszy na węglu spełniamy te warunki. Natomiast zdajemy sobie sprawę, przy całej polityce dekarbonizacyjnej, że odchodzenie od węgla jest nieuchronne. Myśląc o tym rozważamy różne warianty inwestycyjne. Jednym z nich jest budowa kogeneracji opartej na gazie w podstawie – powiedział Piotr Staśkiewicz, Zastępca Prezesa ds. Technicznych z PEC w Gnieźnie, przyznając, że w ostatnim czasie pojawiła się inna koncepcja, polegająca właśnie na współpracy z RIPOK i spalaniem odpadów RDF. Wskazał na zalety takiego rozwiązania, m.in. brak kosztów zakupu paliwa.

Co z kosztami CO2?

Padło pytanie o to, czy miejskie ciepłownie mogą – oprócz ciepła – dostarczać także inne media, a tym samym proponować swoim klientom kompleksowe usługi. – Możemy palić wszystkim, ale pytanie, kto za to zapłaci? Obecnie jesteśmy w 100 proc. oparci na węglu. Widzimy, ile dziś kosztuje cena uprawnień do emisji CO2, wszyscy wiemy, co to oznacza dla spółek ciepłowniczych. Tak naprawdę obecnie pojawia się obawa co do istnienia przedsiębiorstw opartych tylko i wyłącznie na węglu, które są w 100 proc. własnością samorządów. Dlatego też zapadła decyzja miasta Chełm, aby podjąć współpracę z PGE EC. – powiedział Artur Jędruszczak, Prezes Zarządu MPEC Chełm. – Jeżeli chodzi o dodatkowe usługi, musimy pamiętać o jednej rzeczy: wzrost cen ciepła może spowodować odpływ osób, które do tej pory korzystały z naszych usług. Dlatego też musimy wyjść do nich z pewnymi propozycjami – mówił prezes MPEC Chełm dodając, że od dwóch miesięcy kierowane przez niego przedsiębiorstwo świadczy dodatkowe usługi z zakresu konserwacji urządzeń, które są własnością mieszkańców wspólnot czy też spółdzielni oraz doradza, w jaki sposób najlepiej zużytkować energię cieplną w mieszkaniach. Dodatkowo usługą może być oferta szerokiego dostępu do światłowodu i innych usług związanych z internetem. Jak przyznał A. Jędruszczak, plusem spółek komunalnych, należących do miasta, są szerokie możliwości współpracy.

Współpraca z samorządami

– Ciepło dla samorządu jest istotne wtedy, gdy staje się problemem. Samorząd tak działa: albo ma problem z edukacją, albo z wyborami, a czasem np. ze smogiem – wtedy przypomina sobie o cieple. Ogólnie gospodarka cieplna wyłączona jest z budżetowania, czyli finansowania przez gminy. Według ustaw samorządowych gmina zajmuje się organizacją zaopatrzenia ludności w ciepło, ale nie dostawą tego ciepła. Stąd funkcjonujemy na takim rynku, gdzie część dostaw ciepła dla mieszkańców jest zapewniona poprzez spółki dostarczające ciepło systemowe, ale reszta w ogóle nie jest objęta jakąkolwiek regulacją – powiedział Paweł Uznański z PEC Bełchatów, wskazując na problem samorządów z radzeniem sobie z własnymi zasobami, często w centrach miast, ogrzewanymi indywidualnymi źródłami energii. Zauważył, że samorządy i ciepłownictwo muszą pomóc sobie wzajemnie, współpracując ze sobą. Podstawą ma być dobry plan gospodarowania energią cieplną, przygotowany w ramach tworzonych w gminach planów zagospodarowania przestrzennego. W tym jednak upatruje problemów, ponieważ takie planowanie przestrzenne odbyło się w 49 proc. gmin miejskich (miejsko-wiejskich), co w skali kraju wynosi 22 proc. Zdaniem P. Uznańskiego, rolą ciepłownictwa jest intensywne włączenie się w przygotowywanie tych planów. – Na poziomie rządowym jest świadomość tego, że nie da się zwalczyć niskiej emisji bez współpracy z sektorem ciepłowniczym – zapewnił Piotr Woźny.

Ciepłownictwo powiatowe

W dalszej części dyskusji eksperci zastanawiali się nad tym, czy m.in. konsolidacja wsparcia finansowego, która wypływa z różnych źródeł, służąca rozbudowie sieci, ułatwi likwidację niskiej emisji, jakie są dostępne mechanizmy wsparcia dla samorządów i przedsiębiorstw ciepłowniczych (w tym pilotażowy program „Ciepłownictwo powiatowe”, którego celem jest wsparcie systemów ciepłowniczych do 50 MW), jakie warunki są potrzebne do rozwoju kogenereacji w miastach, czy i kiedy zostaną zlikwidowane duże źródła energii i zastąpione mniejszymi, bezemisyjnymi, jakie będą dostępne technologie w przyszłości, czy wreszcie: jaka przyszłość czeka branżę ciepłowniczą?

Rozwój, ale zrównoważony

– Trzeba pamiętać o tym, żeby rozwój nie spowodował regresu. Jeżeli nadmiernie będziemy się rozwijać, szczególnie w obszarach podmiejskich, realizując cele społeczne związane z likwidacją smogu, będziemy potęgować koszty firmy, przenoszone wprost na odbiorców ciepła, a ci będą rezygnować z naszych usług. To się już czasem dzieje, gdy cena ciepła jest zbyt wysoka, a dostępne są inne źródła, inne niż ciepło systemowe, tanie i ekologiczne – powiedział Paweł Uznański, zapytany o zagrożenia, jakie stoją przed branżą. Piotr Staśkiewicz dodał, że są to także wysokie koszty emisji CO2, które wymuszają poszukiwanie innych źródeł energii cieplnej. Zdanie to podzielił Artur Jędruszczak, jednak zauważył, że w przyszłości od węgla nie odejdzie się całkowicie. – To jest paliwo dostępne, pewne, które w szczytach zapewni nam produkcję energii zarówno cieplnej, jak i elektrycznej, z tego rezygnować nie można. Oczywiście, powinniśmy rozwijać wszelkie dostępne źródła i powinno być ich jak najwięcej – powiedział Prezes Zarządu MPEC Chełm. Dodał też, że cena CO2, która co prawda może być problemem, nie zatrzyma produkcji energii cieplnej z węgla, ponieważ zacznie się poszukiwanie sposobów, jak obejść system, np. odpalając małe kotłownie. Na co Bogusław Regulski zauważył, że jest to „droga bez wyjścia”, gdyż są plany objęcia regulacjami także systemów non-ETS.

Przyszłość bez węgla

– Myślę, że za 25-30 lat nie będziemy mieli węgla w Polsce, tu nie ma odwrotu. Postęp technologiczny jest ogromny. Żyjemy w bardzo ciekawych dla nas czasach, w okresie bardzo szybkiej transformacji całej branży. Okres najbliższych kilku lat będzie dla nas bardzo trudny, co do tego nie mamy wątpliwości – powiedział Wojciech Dąbrowski, wyrażając nadzieję, że przedsiębiorstwa ciepłownicze znajdą drogę do oferowania klientom atrakcyjnych usług.

Prof. Krzysztof Badyda stwierdził, że jest spokojny o przyszłość polskiego ciepłownictwa. Przyznał, że transformacja wymaga ogromnych kosztów, które wielu przerażają, ale podobnie działo się 20 lat temu, gdy polska energetyka musiała dostosować się do nowych wymogów emisyjnych, jakie pojawiły się po wejściu do UE, związanych z realizacją Traktatu Akcesyjnego i kolejnych dyrektyw emisyjnych. – Nie bez trudności, ale w przypadku ciepłownictwa ta transformacja również odbędzie się z sukcesem – mówił.

Wizja mixu energetycznego

– Moim zdaniem dla Polski powiatowej będzie ekonomiczne i efektywne wykorzystanie lokalnych surowców, które są dostępne na rynku. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że niedaleko mamy geotermię, z której chcemy skorzystać. To dla nas nadzieja, że zarówno uciekniemy od kosztów związanych z ETS, jak również spowoduje to powstanie efektywnego systemu ciepłowniczego opartego na hybrydzie OZE plus węgiel – powiedział na zakończenie debaty Paweł Żukowski.

Dyskusja transmitowana była on-line w portalu kierunekENERGETYKA.pl. Zgromadzeni na sali uczestnicy mogli wyrażać swoje zdanie w interaktywnej sondzie. Internauci mieli dostęp do czatu, za pomocą którego mogli zadawać ekspertom pytania.

Debata odbyła się w ramach XXVI Wiosennego Spotkania Ciepłowników, trwającego w dniach 24-26 kwietnia 2019 r.

fot. Magdalena Matusik Advenure Media
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ