Partner serwisu
27 lipca 2023

Pożary i susze w Europie to wina zmian klimatu i zbyt wolnego przechodzenia na OZE. Każdy gigawat zielonej energii to oszczędność pieniędzy, emisji i wody

Kategoria: Aktualności

Rekordowe temperatury w całej Europie, susza, pożary w Grecji i Hiszpanii, blackout na Sycylii, ekstremalne, sięgające nawet 50˚C, upały w Chinach i USA – wszystko to odczuwalne już w tej chwili skutki zmian klimatu, których powodem jest działalność człowieka i spalanie paliw kopalnych. Udział OZE, które powinny je jak najszybciej zastąpić, rośnie jednak zbyt wolno, także w Polsce. Rozwój zielonych źródeł blokują m.in. zbyt restrykcyjne regulacje dotyczące energetyki wiatrowej na lądzie i niewystarczające inwestycje w infrastrukturę przesyłową. – W ubiegłym roku urzędy wydały rekordowe 7 tys. odmów przyłączeniowych na 51 GW mocy, czyli ok. 25 proc. tego, co potrzebujemy, żeby przejść w 100 proc. na OZE i uniezależnić się od dostaw węglowodorów z zagranicy – mówi Tomasz Wiśniewski, prezes zarządu Pracowni Finansowej.

Pożary i susze w Europie to wina zmian klimatu i zbyt wolnego przechodzenia na OZE. Każdy gigawat zielonej energii to oszczędność pieniędzy, emisji i wody

Tegoroczne rekordy temperatury pokazują, że spalamy zbyt duże ilości paliw kopalnych. Trzydzieści niezależnych, największych na świecie organizacji naukowych potwierdza, że to ocieplenie jest bezpośrednio wynikiem działalności człowieka. Nie ma na świecie żadnej liczącej się instytucji naukowej, która by ten fakt podważała – przypomina w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Wiśniewski.

Ostatni raport IPCC, czyli działającego przy ONZ Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu, po raz pierwszy tak jednoznacznie i dobitnie potwierdził, że za ogrzanie planety odpowiada działalność człowieka. Z dokumentu wynika również, że globalne ocieplenie przyspiesza – w porównaniu do epoki przedindustrialnej średnia temperatura na Ziemi zwiększyła się już o ponad 1˚C. W czarnym scenariuszu – bez radykalnych działań – ten wzrost do końca stulecia może sięgnąć nawet 4,4˚C, czego efektem będzie m.in. wzrost poziomu mórz i oceanów o 3 m, zalanie terenów zamieszkałych przez ogromną część światowej populacji i katastrofalne zjawiska pogodowe na niespotykaną skalę. Według szacunków IPCC już w tej chwili od 3,3 do 3,6 mld ludzi na całym świecie odczuwa skutki zmian klimatu w postaci powodzi, suszy, klęsk żywiołowych, rekordowych upałów i pożarów. Widać to także tego lata z bliskich Polsce regionów – południe Europy i północ Afryki zmagają się z rekordowo wysokimi temperaturami oraz pożarami zagrażającymi bezpieczeństwu.

Spalając paliwa kopalne, w ciągu dwóch–trzech stuleci możemy się przyczynić do dwukrotnie większej zmiany temperatury niż przez ostatnie 10 tys. lat wychodzenia z epoki lodowej. Nauka nie zna tak szybkiego wzrostu temperatury w dotychczasowej geologicznej historii Ziemi – mówi prezes Pracowni Finansowej.

Jak poinformował Copernicus Climate Change Service, czerwiec 2023 roku był najcieplejszym miesiącem na świecie. Temperatura przekroczyła średnią z lat 1991–2020 o nieco ponad 0,5˚C, znacznie przewyższając poprzedni rekord z czerwca 2019 roku. Analizy wykorzystujące miliardy pomiarów z satelitów, statków, samolotów i stacji pogodowych na całym świecie wykazały także, że wszechocean przekroczył najwyższe w historii temperatury powierzchni wód dla czerwca, a lód morski na Antarktydzie osiągnął najniższy zasięg w czerwcu od czasu rozpoczęcia obserwacji satelitarnych. Spadł on o 17 proc. poniżej średniej.

Według raportu IPCC, jeżeli globalne ocieplenie ma zostać zahamowane w granicach bezpiecznego progu 1,5–2°C, trzeba szybko i mocno obciąć emisje gazów cieplarnianych. Do 2030 roku powinna spaść już o połowę, a do 2050 roku – do zera. To jednak oznacza całkowitą rezygnację z paliw kopalnych i przejście na odnawialne źródła energii.

Każda turbina wiatrowa o mocy 2 MW może zapobiec emisji 250 t CO2 rocznie, a także 1,5 t azotanów, 2 t siarczanów i 17,5 t pyłów emitowanych przez elektrownie węglowe do atmosfery – wymienia ekspert. – Farmy fotowoltaiczne są pod tym względem jeszcze bardziej korzystne dla środowiska. Przez to, że wyłączamy zwykle słabej jakości grunty z intensywnej obróbki rolnej z użyciem oprysków chemicznych, uzyskujemy dodatkową korzyść w postaci wzbogacenia bioróżnorodności i ochrony gatunków. Tam siedliska znajdują liczne ptaki, owady, zapylacze, chronimy ten obszar przed pustynnieniem. Dodatkowo on nie jest uprawiany przez rolników, więc maszyny nie emitują dwutlenku węgla.

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ