Stanowisko Polskiej Izby Gazu Płynnego (PIGP)
Europejskie sankcje na LPG, które są obecnie rozpatrywane przez Komisję Europejską w ramach dwunastego pakietu sankcji gospodarczych przeciw Rosji, powinny zostać wprowadzone odpowiedzialnie, z odpowiednim okresem przejściowym – minimum 12-miesięcznym. Dla Polski i dla polskich przedsiębiorców jest to niezbędne, aby prowadzić dalsze inwestycje i chociaż częściowo przygotować infrastrukturę, która od rozpoczęcia wojny w Ukrainie jest finansowana wyłącznie przez polskie, prywatne firmy. Sam sektor prywatny nie udźwignie w całości tych prac bez wsparcia – niezbędne jest zatem zaangażowanie państwa i uruchomienie strategicznych projektów infrastrukturalnych umożliwiających dystrybucję LPG do Polski oraz na terenie Polski.
Warto zdać sobie sprawę, z jak dużym i ważnym rynkiem mamy do czynienia:
• na cztery samochody korzystające z LPG na terenie UE aż trzy z nich jeżdżą w Polsce, wiele z nich to taksówkarze, którzy na pewno mocno odczują embargo na gaz płynny.
• Nie jest wykluczone, że od razu po wprowadzeniu embarga może dojść do przejściowych okresów, w których LPG nie będzie dostępne dla konsumentów. To o tyle istotne, że w tym scenariuszu zaczną się szybko kurczyć zapasy benzyny na stacjach w Polsce.
• Rośnie znaczenie LPG w przemyśle – ma to związek z konsekwencjami, które przyniosła agresja Rosji na Ukrainę: ceny i dostępność surowców malała i jest to jeden z głównych powodów, dlaczego przedsiębiorcy w Polsce, choćby huty szkła czy producenci rolni, chętniej korzystają dziś z LPG. Kiedy zabraknie gazu płynnego na rynku, odbije się to na ich sytuacji, negatywnie wpływając na zaopatrzenie firm, ich moce produkcyjne i kondycję finansową.
Warto też zdać sobie sprawę, w jak ważnym okresie dla LPG się znajdujemy: otóż dyskusje nad sankcjami przypada na rozpoczęty właśnie sezon grzewczy, a zmiana kontraktów na dostawy i logistykę, które obecnie obowiązują, wymaga co najmniej 12 miesięcy.
Od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie polscy przedsiębiorcy, którzy pokrywają około 50% rynku LPG w Polsce – poczynili ogromne jak na swoje możliwości inwestycje, zmieniając kierunki dostaw LPG ze Wschodu na Zachód. Dzięki temu około 50% dostaw LPG dociera dzisiaj do Polski z Zachodu i Północy. Niestety – to limit obecnych możliwości infrastrukturalnych w Polsce. Już teraz obserwujemy problemy z tranzytem LPG z Zachodu koleją przez inne państwa, głównie Niemcy. To dodatkowo pogarsza przepustowość polskiej sieci kolejowej – która także wymaga sporych inwestycji i podlega nieustającym remontom. A zatem należy zrobić wszystko, aby Polska i polscy obywatele nie ucierpieli na sankcjach, szczególnie w kontekście braków tego surowca.
Należy też pamiętać, że Ukraina jest istotnym konsumentem gazu LPG, który sprowadza z Polski lub – tak jak my – z portów ARA. Skokowe zwiększenie popytu w tych portach będzie skutkować spiralą podwyżek cen, za którą zapłacą zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. Dlatego wszelkie ograniczenia podażymuszą być wprowadzane tak, aby nie zapłacili za to konsumenci w Europie Środkowej i Wschodniej kosztem zysków koncernów zachodnich.
Komentarze