To może być rekordowy rok dla lądowej energetyki wiatrowej
Kolejne miesiące – już z nową ustawą o OZE – mogą okazać się rekordowe pod względem zainstalowanych mocy w energetyce wiatrowej. Szacunki mówią o ponad 1 GW nowej mocy w tym roku – mówi Paweł Przybylski z Siemensa. Pod koniec ubiegłego roku łączna moc z odnawialnych źródeł energii wyniosła blisko 6 GW. Dynamicznie rozwija się również energetyka słoneczna, a w ciągu najbliższych kilku lat mają powstać pierwsze morskie farmy wiatrowe.
– Sytuacja na rynku energetyki wiatrowej i ogólnie energetyki odnawialnej stała się bardziej klarowna. To wszystko dzięki uchwalonej niedawno ustawie o odnawialnych źródłach energii. Pewne aspekty wejdą w życie 1 stycznia 2016 roku, w związku z tym spodziewamy się bardzo dużej liczby nowych projektów w lądowej energetyce wiatrowej w tym roku – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Przybylski, dyrektor Branży Wind Power and Renewables w Siemens.
4 maja weszła w życie ustawa o OZE, kluczowa z punktu widzenia rozwoju energetyki odnawialnej. Nowy system wsparcia oparty będzie na aukcjach zielonej energii, przeprowadzanych w zależności od zapotrzebowania i rozpisywanych przez rząd. Aby móc korzystać z dotychczasowego systemu zielonych certyfikatów, przedsiębiorcy i inwestorzy będą starali się ruszyć z projektami jeszcze w tym roku.
– Myślę, że mamy szansę na rekordowy rok, jeśli chodzi o podłączenie nowych mocy, nawet powyżej 1 GW – zaznacza ekspert i wskazuje, że w 2016 roku w związku z uruchomieniem nowego systemu aukcyjnego, możliwa jest luka inwestycyjna. – Inwestor będzie musiał wziąć udział w aukcji. Pierwsza spodziewana jest w połowie przyszłego roku. Dlatego biorąc pod uwagę cykl przygotowania projektu i cykl produkcji, nowe farmy wiatrowe będą znów budowane dopiero w 2017 roku – tłumaczy.
Dane Urzędu Regulacji Energetyki wskazują, że na koniec ubiegłego roku łączna moc zainstalowanych w Polsce odnawialnych źródeł energii wyniosła ponad 6 GW, z czego zdecydowanie najwięcej (3,8 GW) w elektrowniach wiatrowych. Powoli rozwijają się elektrownie na biogaz i biomasę (łącznie niecałe 2 GW). Dynamicznie rozwijają się natomiast elektrownie słoneczne. Ich moc ich wzrosła ponad dziesięciokrotnie, jednak wciąż to zaledwie 21 MW.
– Przygotowywanych jest wiele projektów i być może w nowym systemie aukcyjnym będą one miały szansę na realizację i zwiększenie mocy zainstalowanej w innych kategoriach – ocenia Przybylski.
Od kilku lat na podobnym poziomie utrzymuje się moc z elektrowni wodnych. Na koniec I kwartału bieżącego roku było to blisko 980 MW, dla porównania w 2006 roku było to zaledwie 43 MW mniej.
Ekspert ocenia, że w dłuższej perspektywie rozwinie się również morska energetyka wiatrowa. Niestety, to inwestycje nie tylko trudne i pracochłonne, lecz także kosztowne.
– Mówimy obecnie o farmach rzędu 300-400 MW. Koszt zbudowania 1 MW to rząd 4 mln euro, więc mówimy tu o grubych miliardach – tłumaczy Przybylski. – Obecnie dwie firmy intensywnie pracują nad rozwojem takich projektów. Myślę, że po roku 2020 jedna z nich lub obie będą miały szansę na budowę takich instalacji na polskiej części Morza Bałtyckiego.
Przybylski wskazuje, że branża odnawialna pracuje nad innowacjami technologicznymi, by inwestycje były jak najbardziej efektywne, a koszt wyprodukowania energii możliwie jak najniższy. Inwestorzy w lądowej i morskiej energetyce wiatrowej pracują nad zwiększeniem mocy turbin i budują coraz wyższe wieże.
– Szacuje się, że w morskiej energetyce wiatrowej cel, który branża wzięła na siebie, to zejście z kosztami poniżej 100 euro za MWh po 2020 roku. Jest to możliwe dzięki m.in. innowacjom technicznym oraz wydłużeniu czasu pracy turbiny z 20 do 25 lat – komentuje Paweł Przybylski w rozmowie podczas EKG w Katowicach.
Źródło i fot.: newseria