Wszystkie działania związane z ograniczaniem energochłonności poprzedzone są dokładną analizą, aby przynosiły zysk firmie.

– W naszych wytwórniach mas bitumicznych, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione, zmieniamy system ogrzewania kruszyw z gazu czy oleju opałowego na pył węglowy. Są to oszczędności nawet do 60% kosztów – wyjaśnia Marcin Galos, dyrektor produkcji przemysłowej, odpowiedzialny w Mota Engil za obszar Kopalń oraz Wytwórni Mas Bitumicznych.

Kopalnia w Górce Sobockiej posiada ponad 50 punktów świetlnych, co znacznie wspomaga zużycie energii towarzyszące głównej produkcji. – Tam, gdzie możemy, stosujemy naświetlacze ledowe i czujniki ruchu, co generuje duże oszczędności jeśli chodzi o zużycie energii. Marcin Galos podkreśla, że na zakładach należących do Mota Engil nie ma problemu z wydajnością produkcji w zakładanym czasie. – Rozmawiamy z załogą, informując każdego pracownika, że lepiej puścić maszynę z pełną wydajnością i jak najszybciej przerobić daną partię materiału, aby mieć czas na przeglądy  – wyjaśnia. Podkreśla, jak ważna jest kwestia dobrej komunikacji. – Problemy spadku wydajności obserwowaliśmy podczas zimowej produkcji na tak zwany magazyn. Pracownicy w tym czasie byli mniej wydajni. Problem ten jest rozwiązywany poprzez przekazywanie wiedzy pracownikom. Podajemy wyniki przetargów i zakres planowanych prac związanych z nowymi zamówieniami, tak, by wiedzieli, iż materiał produkowany na magazyn w okresie zimowym będzie niezbędny w sezonie – kończy Galos.

Wypowiedziedź pochodzi z debaty „Efektywne wykorzystanie maszyn i urządzeń”, zorganizowanej w ramach XXII Sympozjum Naukowo-Technicznego KRUSZYWA CEMENT WAPNO (15-16 października, Bełchatów).