Unia Europejska potrzebuje skutecznej polityki klimatycznej
Europejskie organizacje ekologiczne nawołują do rewizji unijnej polityki klimatycznej. Ich zdaniem obecne regulacje nie zapewnią realizacji Porozumienia Paryskiego, które dzisiaj weszło w życie, po tym jak 5 października ratyfikowała je Unia Europejska.
Podpisane 12 grudnia 2015 roku w Paryżu globalne porozumienie klimatyczne ma zapobiec ociepleniu klimatu powyżej 1,5 stopnia Celsjusza. Unia Europejska, aby skutecznie chronić klimat powinna zreformować swoją politykę energetyczno-klimatyczną – czytamy w stanowisku przyjętym przez 19 europejskich organizacji ekologicznych, które w dniach 3-4 listopada spotkały się w Warszawie na warsztatach dotyczących wdrożenia postanowień Porozumienia Paryskiego. Aby nie przekroczyć granicy wzrostu temperatur o 1,5 stopnia, Unia Europejska powinna przede wszystkim podwyższyć swój wewnętrzny cel redukcji emisji gazów cieplarnianych do roku 2030 z 40% do 55% – uważają organizacje pozarządowe.
Obecne regulacje dotyczące ochrony klimatu zawierają wiele luk i wyłączeń, które ograniczają ich skuteczność. Przykładowo, według szacunków organizacji Transport & Environment, dzięki lukom w systemie ESR obejmującym emisje m.in. z transportu i budownictwa, Polska zamiast proponowanych przez Komisję Europejską 7-proc. redukcji emisji do 2030 roku, będzie mogła de facto utrzymać swoje emisje na niezmienionym poziomie. Dlatego też główne narzędzia europejskiej polityki klimatycznej – system handlu emisjami (ETS) dotyczący m.in. sektora energii oraz rozporządzenie ws. wspólnego wysiłku redukcyjnego (ESR), dotyczące m.in. transportu i budownictwa – wymagają zdaniem organizacji ekologicznych reformy.
System handlu emisjami powinien stanowić realną zachętę do odchodzenia od paliw kopalnych i nie może służyć subsydiowaniu węgla jak to było do tej pory. Środki z ETS-u powinny być skierowane na inwestycje w odnawialne źródła energii i podnoszenie efektywności energetycznej – podkreśla Marek Józefiak z Polskiej Zielonej Sieci, która współorganizowała warsztaty.
Wspólny Wysiłek Redukcyjny (ESR) ma na celu redukcję emisji w sektorach nieobjętych systemem handlu emisjami, czyli m.in. w transporcie, budownictwie i rolnictwie. Zdaniem organizacji ekologicznych, ESR powinien zachęcać do szybkiej transformacji niskoemisyjnej we wszystkich sektorach objętych systemem, nie tylko do roku 2030, ale również później, zgodnie z długookresowym celem redukcji gazów cieplarnianych o minimum 95% do roku 2050. – Musimy zlikwidować luki w systemie, które hamują działania na rzecz ochrony klimatu, przy jednoczesnym wzmocnieniu wewnątrzunijnej elastyczności, aby zapewnić mniej zamożnym krajom środki na sfinansowanie niezbędnych inwestycji - mówi Carlos Calvo Ambel z organizacji Transport & Environment, która zrzesza 50 organizacji zajmujących się rozwojem zrównoważonego transportu.
Organizacje podkreślają, że działania służące pochłanianiu CO2 (tzw. sektor LULUCF) nie powinny zastępować wysiłków służących ograniczaniu emisji. – Unia powinna prowadzić zrównoważoną gospodarkę gruntami i lasami, dzięki czemu utrzymamy bioróżnorodność i zwiększymy potencjał pochłaniania gazów cieplarnianych. Jednak te działania muszą iść w parze z odchodzeniem od paliw kopalnych i transformacją w kierunku gospodarki niskoemisyjnej - podkreśla Femke de Jong z Carbon Market Watch.
Źródło i fot.: Polska Zielona Sieć