Polsce grozi blackout – co może oznaczać dla biznesu?
Zanik lub awarie napięcia w polskich sieciach energetycznych to prawdopodobny scenariusz, który może przynieść nie tylko utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu, ale przede wszystkim duże straty finansowe dla nieprzygotowanych do awarii przedsiębiorstw. W ostatecznej kalkulacji dla firm równie niebezpieczne są krótkotrwałe spadki napięcia, co długoterminowe awarie. Dlatego przedsiębiorcy powinni jak najszybciej zainteresować się tym, jak zapewnić biznesowi bezpieczeństwo energetyczne.
Operator systemu przesyłowego Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) przestrzegał w swoim raporcie przed możliwościami wystąpienia w Polsce niedoborów mocy w systemie energetycznym w okresie jesienno-zimowym 2020 roku. Do zapewnienia pod tym względem bezpieczeństwa energetycznego kraju niezbędne jest nie tylko wystarczające utrzymanie eksploatacji funkcjonujących obecnie źródeł, ale także terminowe oddanie wszystkich planowanych bloków energetycznych. Co więcej, problemy z dostawami prądu mogą także występować latem. Utrzymujące się wysokie temperatury powodują ryzyko przeciążenia sieci energetycznej i tym samym przerw w dostawie prądu.
W gospodarstwach domowych utrata zasilania wiąże się z obniżeniem nie tylko komfortu mieszkańców (brakiem oświetlenia, niedziałającym sprzętem AGD), ale także ich bezpieczeństwa (bramy garażowych, systemy awaryjne, monitoring). To jednak mali i średni przedsiębiorcy – w przeciwieństwie do dużych korporacji często nieprzygotowani do konieczności samowystarczalności energetycznej – są najbardziej narażeni na skutki blackoutu. Mimo to nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi zagrożenia.
– Blackout nie wygląda jak w filmach science-fiction, w których cały świat na tydzień traci dostęp do energii elektrycznej, a w tym czasie planetę atakują zombie. Może to być krótkotrwała przerwa w dostawie prądu lub spadek jego napięcia, często spowodowane złym stanem infrastruktury sieci energetycznych – mówi Kacper Niepiekło, prezes firmy ennovati. – Problemy z przerwami dostaw prądu mogą szczególnie boleśnie odczuć przedsiębiorcy, dla których wpływają one na rentowość biznesu. W Polsce coraz większy problem stanowi nie tylko samo zagrożenie blackoutem, ale też próby zapobiegnięcia całkowitemu wyłączeniu systemu poprzez odgórne ograniczenie maksymalnego poboru dla odbiorców przemysłowych. Tak właśnie było w sierpniu 2015. Powodem jest to, iż tradycyjne elektrownie chłodzą się wodą i mają z tym problem w okresie największych upałów, zatem podaż energii spada o 1-2 GW, przy czym jednocześnie upał zwiększa popyt o ok. 1-2GW. To powoduje lukę w systemie energetycznym, która z dużym prawdopodobieństwem może występować co roku. Polskie Sieci Energetyczne w raporcie dla rządu, stwierdzają że sposobem na zniwelowanie tego efektu może być instalacja ogniw fotowoltaicznych, które w letnim okresie wzrostu zapotrzebowania na prąd, będą również najskuteczniej pracować i pomogą uzupełnić lukę energetyczną – dodaje Niepiekło.
Dlatego odnawialne źródła energii (OZE) są metodą wspieraną przez rząd. W ubiegłym roku Sejm przyjął nowelizację ustawy o OZE. Przedsiębiorcy, osoby prywatne i samorządy uzyskały większe możliwości w korzystaniu z zielonej energii, w tym właśnie z fotowoltaiki. Chętni do zainstalowania paneli słonecznych mogą także ubiegać się o liczne dofinansowania. Fotowoltaika pozwala także firmom uzyskać wizerunek marek przyjaznych środowisku, co jest dzisiaj ważnym aspektem dla konsumentów, a zatem w efekcie dla prosperowania firmy. Warto również pamiętać, że korzystanie z OZE skutecznie obniża wydatki na energię elektryczną.
– Co więcej, koszty fotowoltaiki stale spadają. Jak podaje portal arstechnica.com, w ciągu ostatnich 7 lat jej ceny spadły o 75%. To oczywiste, że koszty są jednym z głównych argumentów w przypadku decyzji podejmowanych przez rentowne przedsiębiorstwa, dlatego energia słoneczna jest coraz atrakcyjniejszym rozwiązaniem na coraz częstsze zagrożenie blackoutem – podsumowuje prezes ennovati.
Źródło: informacja prasowa
fot.: 123rf.com