Za montaż samochodów odpowiada fabryka zlokalizowana w mieście Puebla, na południowym wschodzie Meksyku. Początkowo, bezpośrednie zatrudnienie w zakładzie znajdzie 35 osób. Co ciekawe, cała załoga fabryki składa się z kobiet.

W pierwszym roku Zacua zamierza wytwarzać 100 egzemplarzy zeroemisyjnych, dwuosobowych modeli M2 oraz M3. W roku kolejnym skala produkcji ulegnie podwojeniu, a do oferty zostanie włączony samochód czteroosobowy. Bazową cenę meksykańskich EV ustalono na ok. 550 000 peso (ok. 102 000 zł). Początkowo sprzedaż miała rozpocząć się już w listopadzie 2017 r., jednak w realizacji tych planów przeszkodziło wrześniowe trzęsienie ziemi.

Docelowo, Zacua chce produkować w Puebla 2 000 pojazdów rocznie

Aby osiągnąć ten cel, spółka potrzebuje dodatkowych środków finansowych w wysokości 500 mln peso (ok. 93 mln zł).

W pierwszej fazie, w zakładzie będzie powstawał jeden samochód dziennie przy wykorzystaniu części w 40% pochodzących z Meksyku. Od 1 grudnia Zacua planuje pozyskiwać wszystkie podzespoły wyłącznie z meksykańskich źródeł.

Za projekt techniczny pojazdów odpowiada hiszpańska firma Dynamik Technological Alliance, zaś za ich design francuski producent mikrosamochodów Chatenet. Stylistyka przyszłych modeli ma być opracowana w Meksyku.

Samochody dysponują silnikami o mocy 46 KM (34 kW) i momencie obrotowym 87 Nm. Za magazynowanie energii odpowiadają baterie litowo-jonowe o pojemności 18 kWh. Masa własna pojazdów to zaledwie 685 kg. Meksykańskie EV mogą się rozpędzić do 85 km/h, a ich zasięg na jednym ładowaniu oszacowano na 160 km (wg cyklu NEDC). Ładowanie baterii do pełna zajmuje 8 godzin. Różnice między modelami M2 oraz M3 opierają się przede wszystkim na kształcie nadwozia.

Oprócz pojazdów Zacua, w Meksyku będą produkowane m.in. elektryczne samochody Forda. W 2020 r. amerykański koncern rozpocznie montaż zeroemisyjnego crossovera, dysponującego zasięgiem 480 km na jednym ładowaniu.