– Jeśli dyskusja na poziomie UE prowadzona jest wokół problemu ograniczania emisji, to może warto odwrócić ten szablonowy sposób myślenia i rozpocząć dialog o zwiększeniu zagospodarowania i pochłaniania CO2. Mam tutaj na myśli na przykład redukcję emisji CO2 w wyniku wzrostu pochłaniania gazów cieplarnianych przez gleby rolne, leśne, lasy i torfowiska – powiedział wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski w Brukseli 9 października 2018 r.

Jego zdaniem należałoby dokonać pogłębionej analizy podjętych przez ostatnie 25 lat decyzji w zakresie środowiska. Działania te powinny dać odpowiedź na pytanie: czy nakłady na realizację polityki klimatycznej są współmierne do osiągniętych efektów. Natomiast nałożenie rygorystycznych wymagań klimatycznych przekłada się wprost na konkurencyjność gospodarki i przenoszenie miejsc pracy w inne rejony świata. Takie z kolei wydarzenia gospodarcze są niekorzystne dla rynku pracy, zasobność obywateli czy rozwój przemysłu państw UE.

Uczestnicy dzisiejszej debaty podkreślali, że projekt długoterminowej strategii UE w kwestii klimatu powinien również uwzględniać wpływ na regiony i państwa członkowskie najbardziej uzależnione od węgla. Konieczne są także odpowiednie działania i wsparcie na szczeblu UE, aby zapewnić sprawiedliwą transformację na gospodarki mniej zależne od węgla dla wszystkich obywateli. Zdaniem związkowców realizacja polityki klimatycznej nie może wiązać się z nadmierną likwidacją miejsc pracy w przemyśle.

– Jeśli podczas szczytu klimatycznego mają zapadać ważne decyzje to należy uwzględniać racje wszystkich stron w tym właśnie strony społecznej. Tam gdzie nie ma dialogu, nie ma wymiany myśli, tam nie ma postępu – dodał wiceminister.