Wiceminister Adam Guibourgé-Czetwertyński przypomniał, że w grudniu ubiegłego roku Rada Europejska (RE) podjęła decyzję dotyczącą nowego celu na 2030 r. wraz ze wstępnymi ramami umożliwiającymi jego realizację.

– Prace nad celem redukcyjnym do 2030 r. jeszcze się nie zakończyły, ponieważ RE powróci do tego tematu na kolejnym posiedzeniu w celu wydania dalszych wytycznych, ale mamy już podstawy do zaproponowania pewnych zmian w obecnym systemie handlu emisjami (ETS). Te zmiany są bardzo potrzebne, ponieważ RE dostrzegła problem braku równowagi, który obecnie istnieje w systemie – powiedział.

Jak zauważył wiceminister Guibourgé-Czetwertyński, istnieje określona grupa państw członkowskich, beneficjentów Funduszu Modernizacyjnego, które znajdują się w szczególnie niekorzystnej sytuacji w tym systemie.

– Przedstawiony przez nas dokument roboczy na temat ETS, na przykładzie dwóch państw członkowskich, będących studiami przypadku, pokazuje, że jedno otrzymuje znacznie więcej uprawnień niż ogółem emituje, a drugie otrzymuje znacznie mniej uprawnień niż jego emisje. Całkowita liczba uprawnień może nawet przekroczyć liczbę zweryfikowanych emisji o 35–55% w przypadku niektórych państw członkowskich. Aby jedno państwo członkowskie miało taką nadwyżkę, inne ma deficyt” – mówił.

– Fundusze powinny być kierowane do obszarów, które ich najbardziej potrzebują i zostaną wykorzystane w najlepszy sposób. Dochody generowane przez ETS powinny zostać przeznaczone na sfinansowanie niezbędnej modernizacji polskiej energetyki. Niestety dzisiaj tak nie jest, ponieważ kwoty płacone przez instalacje zlokalizowane w Polsce znacznie przekraczają przychody, jakie Polska uzyskuje z ETS. Ta nierównowaga musi zostać skorygowana – dodał.

Wiceminister Guibourgé-Czetwertyński  zaznaczył również, że wyzwanie związane z systemem ETS dotyczy nie tylko Polski, ale także innych beneficjentów Funduszu Modernizacyjnego.