Autobusy elektryczne na zakręcie?
Trudna sytuacja samorządów
Niezależnie od czynników natury środowiskowej, obowiązków wynikających z Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, jak również subsydiów umożliwiających ich realizację, bardzo istotny argument przemawiający za nabywaniem autobusów elektrycznych stanowiły przez długi czas względnie niskie koszty eksploatacji pojazdów tego typu. Wynikały m.in. z odpowiednio niższych cen energii elektrycznej w odniesieniu do oleju napędowego. Na podstawie informacji uzyskanych z zielonogórskim MZK, obecnie koszty eksploatacji e-busów są o ok. 30% niższe w odniesieniu do porównywalnych pojazdów z silnikami Diesla. Przewagę autobusów elektrycznych w tym zakresie podkreślają również przedstawiciele innych przedsiębiorstw komunikacji miejskiej.
Średni koszt netto tylko energii elektrycznej zużytej na potrzeby elektrobusów za miesiące od czerwca do października 2022 r. wyniósł w naszym przypadku 128 zł/100 km. Jest to koszt o 186,6 zł/100 km niższy w odniesieniu do autobusu z silnikiem Diesla przy porównaniu tylko zużycia paliw i kosztów ich zakupu netto – powiedział Jacek Szemraj, Dyrektor PKM Gdynia.
Trudna sytuacja geopolityczna oraz gospodarcza sprawiły jednak, że rok 2022 upływa pod znakiem gwałtownych wzrostów kosztów paliw, również energii elektrycznej. Na podstawie danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego w okresie od stycznia do października 2022 średnie ceny energii w państwach członkowskich UE wzrosły o ok. 45% r/r. Wszystko wskazuje na to, że w 2023 r. sytuacja będzie jeszcze trudniejsza. Stawia to w szczególnie niekorzystnym położeniu samorządy, które dysponują wysokim udziałem autobusów elektrycznych we flotach transportu publicznego. Na podstawie prowadzonego przez PSPA i PZPM „Licznika Elektromobilności” pod koniec października 2022 r. w Polsce było zarejestrowane łącznie 790 autobusów elektrycznych. Przez pierwsze dziesięć miesięcy b.r. na drogach pojawiło się 140 takich pojazdów.
To prawie o 1/3 mniej niż w analogicznych okresie 2021 r. Spadki rejestracji trudno utożsamiać jednak z bieżącą sytuacją ekonomiczną – przetargi na obecnie dostarczane e-busy były rozpisywane wiele miesięcy temu. Wzrost cen energii i rosnące koszty eksploatacji zeroemisyjnej floty stwarzają jednak ryzyko spadku zainteresowania samorządów inwestycjami w kolejne autobusy elektryczne. Tym bardziej, że zakończyły się nabory w ramach programu NFOŚiGW „Zielony Transport Publiczny”, a ewentualny termin ich wznowienia nie został ogłoszony. Niektóre samorządy planują jednak dalsze inwestycje w zelektryfikowaną flotę. Przykładem jest Warszawa, która zamierza zakupić dodatkowe 12 autobusów. Termin realizacji tej inwestycji nie został jednak jeszcze ustalony.
Dotychczas wysoki koszt zakupów autobusów elektrycznych bilansowały niskie koszty eksploatacji, w tym przede wszystkim prądu. Galopujące ceny prądu sprawiają nam oczywiście duże problemy – wzrost ogólnych kosztów funkcjonowania spowodowanych drogim gazem, olejem napędowym i prądem, liczy się w dziesiątkach milionów złotych. W takich warunkach oczywiście bardziej opłacalna jest eksploatacja autobusów spalinowych, ale liczymy, że jest to anomalia wynikająca z trwającej wojny, a ceny prądu z czasem zaczną jednak spadać – powiedział Adam Stawicki, Rzecznik prasowy Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie.
Komentarze