Partner serwisu
26 czerwca 2023

Rynek magazynów energii rośnie coraz szybciej. Idzie za tym spadek kosztów i rozwój technologii

Kategoria: Aktualności

W Polsce sektor przemysłowych i wielkoskalowych, bateryjnych magazynów energii dopiero raczkuje. Coraz dynamiczniej rozwija się za to segment komercyjnych, przydomowych magazynów energii, będących uzupełnieniem prosumenckich instalacji fotowoltaicznych. Zwłaszcza że w ciągu ostatnich lat ich ceny sukcesywnie spadają, a efektywność rośnie. – Mamy już w Polsce kilka dużych przedsiębiorstw, które opanowały technologię magazynowania energii, rozumieją ją, wiedzą, jak ją stosować, i potrafią się z nią obchodzić. Dlatego uważam, że możemy osiągnąć niezależność od zagranicznych dostawców, budując silne podmioty na krajowym rynku – mówi Rafał Kajka, prezes zarządu 4en.

Rynek magazynów energii rośnie coraz szybciej. Idzie za tym spadek kosztów i rozwój technologii

Zapotrzebowanie na magazyny energii zawsze rośnie wraz z udziałem energii odnawialnej w miksie energetycznym. Jest to spowodowane tym, że OZE są stochastycznymi źródłami, które cechują się wysoką sezonowością, zarówno dobową, jak i roczną. To z kolei powoduje pewne niedostatki lub nadmiar energii w sieci energetycznej. Magazyny energii elektrycznej mogą pomóc ustabilizować sieć i na całym świecie dobrze sprawdzają się w tej roli. Natomiast Polska dopiero raczkuje z większymi projektami dotyczącymi magazynowania energii, ale wierzymy, że w następnych dwóch–trzech latach one szerzej zaistnieją na rynku energii – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Kajka.

Magazynowanie energii jest warunkiem powodzenia transformacji energetycznej opartej na OZE, ponieważ stabilizuje sieć, w której przybywa coraz więcej zmiennych, zależnych od pogody źródeł odnawialnych. Dlatego też rozwój tej branży jest jednym z najważniejszych założeń unijnej reformy rynku energetycznego, którą w połowie marca br. przedstawiła Komisja Europejska (Electricity Market Design).

W Polsce od kilku lat również widać w tym segmencie ożywienie. Ambitne plany dotyczące wielkoskalowych magazynów energii – zarówno bateryjnych, litowo-jonowych, jak i nowych elektrowni szczytowo-pompowych – mają państwowe spółki energetyczne, w tym m.in. Tauron, Energa i PGE. Według ubiegłorocznego raportu AGH i Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii („Wpływ rozbudowy infrastruktury magazynów energii na rozwój gospodarczy w Polsce – prognoza do 2040 roku”) rozwój tego rynku może przynieść wymierne korzyści całej gospodarce, w optymalnym scenariuszu przyczyniając się m.in. do stworzenia 26 tys. trwałych miejsc pracy i 69 mld zł wzrostu produkcji krajowej.

W polskim systemie elektroenergetycznym potrzebne są też jednak komercyjne, przydomowe magazyny energii, będące uzupełnieniem prosumenckich instalacji fotowoltaicznych. Tych, według danych ARE, jest już w Polsce ponad 1,24 mln, co oznacza, że rynek magazynowania energii ma przed sobą w kolejnych latach ogromny potencjał rozwoju. Zwłaszcza że na magazyn energii można obecnie pozyskać dotację do 16 tys. zł (maksymalnie 50 proc. kosztów kwalifikowanych) w ramach popularnego rządowego programu Mój Prąd, a ich ceny od lat sukcesywnie spadają.

Ceny magazynów energii spadają od wielu lat, w przypadku ogniw litowo-jonowych została już przekroczona symboliczna granica 100 dol. za kilowatogodzinę. Dzięki temu ekonomia zaczyna współgrać z kosztami wytworzenia, magazyny energii na wolnym rynku zaczynają mieć sens ekonomiczny – mówi prezes 4en. – Na ceny tych magazynów wpływa też popyt i podaż. Im więcej klientów o nie pyta, szuka i instaluje, tym większy impuls ma biznes do pracy nad rozwojem technologii, do optymalizacji cen magazynów energii, do poszukiwania tańszych i efektywniejszych rozwiązań.

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ