Przedstawiciel URE podkreśla, że przy dużych dysproporcjach – kiedy to cześć przemysłu w Europie nie ponosi kosztów, jakimi obciążeni są inni członkowie UE – połączenie rynków powinno być poprzedzone reformą systemów wsparcia. – Nie możemy mieć kilku systemów w ramach jednego rynku – zaznacza Dobrowolski.

Odnosząc się do rozwoju mikroźródeł podkreśla, że tu pojawia się problem zapewnienia bezpieczeństwa pracy systemu elektroenergetycznego. – Nie unikniemy rozwoju energetyki prosumenckiej, więc trzeba stworzyć system wpływania na pracę tych jednostek. Ten problem wkrótce stanie przed nami – mówi Dobrowolski dodając, że obecnie jest możliwość lokalniego wykorzystywania małych źródeł. Ale zapewne z modelu produkcji na potrzeby własnej konsumpcji przejdziemy do modelu produkcji energii na sprzedaż. – Pojawienie się tych źródeł spowoduje różne skutki. Jeśli źródła będą stabilne, sterowalne – nie ma problemu. Ale gdy np. nie będzie wiało? Fotowoltaika jest tu bardziej stabilna – konkluduje Adam Dobrowolski podkreślając równocześnie, że z OZE może być też i inny problem, który pojawił się w Niemczech, czyli nadmiar energii w niektórych godzinach w ciągu doby.

Wypowiedzi pochodzą z debaty zorganizowanej w ramach Sympozjum „Energetyka Bełchatów 2015” (7 września 2015).