Partner serwisu
27 lipca 2015

Zaostrza się spór o Energetykę Cieplną Opolszczyzny

Kategoria: Aktualności

Pracownicy ECO – firmy, która podjęła spór zbiorowy przeciwko władzom Opola (gmina jest posiadaczem 53 proc. akcji spółki) spotkali się wczoraj z Beatą Szydło, podczas jej wizyty w Opolu. Posłanka PiS poprosiła o materiały i obiecała zająć się sprawą w ciągu dwóch dni.

Zaostrza się spór o Energetykę Cieplną Opolszczyzny

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że interwencja Beaty Szydło dotyczyć będzie wiceprezydenta Opola - Janusza Kowalskiego, utożsamianego z PiS i uznawanego przez załogę Energetyki Cieplnej Opolszczyzny za „wroga nr 1” - działającego na niekorzyść spółki i podejmującego oficjalne próby zajęcia stanowiska prezesa ECO, nawet kosztem łamania prawa.

Spór zbiorowy rozpoczął się przed kilkoma dniami, kiedy - na wniosek miasta - zwołano Walne Zgromadzenie, które odwołało dotychczasową Radę Nadzorczą, pozbawiając przedstawicieli pracowników miejsc w RN.

– Zgodnie z prawem załoga miała swoich reprezentantów w Radzie Nadzorczej spółki od 17 lat. Działo się to w oparciu o ustawę o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych - wyjaśnia Ewelina Wystrach – Śmiechowska, usunięty właśnie członek rady nadzorczej ECO z ramienia pracowników. To się zmieniło. Pracownicy zostali tego prawa pozbawieni. Głównym powodem jest dążenie pana Janusza Kowalskiego w-ce prezydenta miasta Opola do objęcia stanowiska prezesa naszej spółki. Jedynym sposobem na realizację tego celu jest odwołanie przedstawicieli pracowników z RN ECO aby nowa rada mogła odwołać zarząd i powołać pana Janusza Kowalskiego na stanowisko Prezesa. Nie godzimy się z tym. Pan Janusz Kowalski straszy, obraża i szantażuje pracowników. Firmuje swoją twarzą PIS, jest w radzie programowej PIS. Dlatego prosiliśmy panią poseł aby zajęła się tym problemem. Cieszymy się, że zadeklarowała, że się zajmie sprawą. Prosiła o przesłanie dokumentów, które pozwolą Jej zbadać problem i zaproponowała spotkanie w Warszawie z pracownikami ECO.

– Będziemy bronić firmy wszelkimi legalnymi środkami - dodaje Jan Poczajewiec przewodniczący MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Śląska Opolskiego. Obraża się nas za to, że stajemy po stronie zarządu, który przez 17 lat z małej spółki ciepłowniczej zbudował imperium - sprzedające ciepło w 10 województwach naszego kraju i przynoszącej co rok większe zyski. Wartość firmy, którą stworzyliśmy wynosi dziś 700 milionów złotych. Jest po co wyciągać rękę i co psuć, zważywszy fakt, że miasto Opole chce ograniczyć naszą aktywność biznesową do swojego podwórka, co zniszczy ECO. Liczymy, że interwencja pani poseł Szydło pozwoli opamiętać się ludziom z opolskiego ratusza i zapobiec dalszemu, ewidentnemu łamaniu przez nich polskiego prawa.

– Czas nagli. W najbliższy czwartek 30 lipca br. miasto zwołało kolejne Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie. Pracownicy ECO obawiają się, że dojdzie podczas jego obrad do kolejnych aktów pogwałcenia ustawy, praw załogi i sytuacji spółki - dodaje Adrianna Centkowska również usunięty z rady nadzorczej ECO przedstawiciel pracowników.

Źródło i fot.: MOZ NSZZ Solidarność, Pracowników Energetyki Cieplnej Śląska Opolskiego

 

 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ