Dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla: „Unia gra liczbami”
– Unia gra liczbami, narzucanymi wielkościami. Mówi „ile”, a nie tłumaczy „jak” – twierdzi Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, komentując limity zawarte w tzw. pakiecie zimowym.
Komisja Europejska – proponując wdrożenie tzw. pakietu zimowego – chce, by elektrownie korzystające ze wsparcia w ramach mechanizmu zdolności wytwórczych, spełniały bardzo surowe normy emisji, nieosiągalne nawet dla najnowocześniejszych obecnie budowanych bloków węglowych. Limity budzą wiele kontrowersji. – Unia gra liczbami, narzucanymi wielkościami. Mówi „ile”, a nie tłumaczy „jak”. Dziś mamy kolejną liczbę związaną z pakietem zimowym – 550 g CO2/kWh. To brutalna, cyniczna gra o wielkie pieniądze – mówi dyrektor Sobolewski, który twierdzi, że dziś część polityków „zapomniała, gdzie byliśmy w 1989 r. i o tym, co postanowiono w Kioto”.
Aleksander Sobolewski uważa, że dla niektórych gałęzi przemysłu liniowe obniżanie poziomu emisji jest nie do przyjęcia, zwłaszcza, że wyśrubowane limity dotyczą tylko rynku Unii. – Żyjemy w otwartym, zglobalizowanym świecie. Gdyby wszyscy musieli sprostać jednakowym wymogom, nie byłoby problemu. Tymczasem na Wschodzie jest tania stal, która nas po prostu zaleje. Tam przecież nie płacą podatku od CO2 – podkreśla szef IChPW dodając, że według niego to nieuczciwa konkurencja, wymagająca twardego stanowiska UE. – Na szczęście np. hutnictwo jest mocno rozwinięte w Niemczech, a lobbing tego kraju jest w Unii bardzo silny. W przeciwieństwie do Polski, gdzie lobbing wciąż uważa się za coś nieprzyzwoitego. Musimy zatem mocno, a zwłaszcza kompetentnie działać na etapie prac w grupach roboczych. Musimy szukać sojuszników, by nie pozwalać na wytyczanie kolejnych nierealnych limitów – kończy Sobolewski.
Wypowiedzi pochodzą z debaty „Czas na… pomysły na węgiel”, zorganizowanej w ramach XII Konferencji Naukowo-Technicznej Ochrona Środowiska w Energetyce i Ciepłownictwie