Partner serwisu
28 lipca 2017

Kierunek – Indie. Aktualna współpraca energetyczna i różnice kulturowe

Kategoria: Artykuły z czasopisma

Co łączy obydwa kraje?[xix]

Polskę i Indie łączy poziom dumy narodowej oraz trudna historia i dążenie do demokracji. Bardzo podobny jest też poziom religijności i udział religii w życiu człowieka. W Indiach widoczne jest przenikanie się religii z pracą zawodową, co czasem może utrudniać wykonywanie obowiązków. Zarówno Polska, jak i Indie to kraje o wciąż dominującej kulturze hierarchicznej, z centralizacją władzy i wysokim dystansem władzy. W Indiach jest to jeszcze silniejsze ze względu na zakorzenioną (choć oficjalnie zniesioną) kastowość. Nawet wybory polityczne narodu związane były dotąd z tożsamością ich przedstawicieli, co aktualnie ulega przeobrażeniom i może pozytywnie wpłynąć na inwestowanie w tym kraju[xx]. Pomimo zmian, Indie to jednak wciąż kultura statusu otrzymanego a nieosiągniętego. Liczy się pochodzenie, status materialny, co implikuje naturalny brak sprzeciwu wobec osób, które postrzegane są jako zajmujące wyższą pozycję. Należy zatem uważać na to, czy rozmowy prowadzone są z właściwymi osobami, ponieważ obecna jest kultura „potakiwania” i nie wyrażania sprzeciwu. To co dla Europejczyka brzmi jak potwierdzenie, wcale nie musi tego oznaczać. Polskę i Indie łączy też dość wysoki poziom biurokracji, zawiłości oraz kulturowo zakorzeniony niedobór dóbr, co może przejawiać się z jednej strony w ważności koneksji, a z drugiej w elastyczności w znajdowaniu rozwiązań niemal każdej sytuacji. Zarówno Polską, jak i Indiami co rusz wstrząsają afery, w których wykorzystywane były koneksje do załatwiania spraw urzędowych czy biznesowych.

Co dzieli Polskę i Indie?[xxi]

Sposób negocjacji, które w formie indyjskiej raczej nie dążą do porozumienia, a do zdobycia większej ilości informacji i sprawdzenia kontrahenta. Polacy w większej mierze uznają umowy, nawet przedwstępne, za pewne i widzą w nich finalne rozstrzygnięcia. Przedstawiciele Indii przeciwnie, w dowolnym momencie są w stanie całkowicie zerwać współpracę, nawet jeśli jest to zaskakujące i mało racjonalne z punktu widzenia strony przeciwnej. Jest to oczywiste, jeśli wziąć pod uwagę stopień skłonności do unikania niepewności, który jest w Indiach bardzo niski, a w Polsce bardzo wysoki. Strona indyjska toleruje niepewność, zmiany, unika ostatecznych deklaracji, akceptuje ryzyko a niektóre sprawy pozostawia własnemu (czasem przewlekłemu) biegowi. Strona polska przeciwnie, co wyraża się w podejmowaniu w sytuacji niejasnej aktywności, sporządzaniu umów i tworzeniu instytucji kontrolnych.

W Indiach silnie widoczny jest partykularyzm społeczny i jeśli kontrahent zostanie uznany za przyjaciela, wtedy może liczyć na udzielenie pomocy niezależnie od okoliczności. Jest to tak zwana kultura relacyjna. Polska pod tym względem bardziej podobna jest do krajów zachodnich, w których występuje wyraźne oddzielenie życia zawodowego, rodzinnego i towarzyskiego. W Indiach zdecydowanie bardziej niż w Polsce liczy się kolektywizm społeczny. Inwestowanie jest długotrwałe, niemalże opieszałe i oparte na więziach interpersonalnych i lojalności. W Polsce obserwujemy zdecydowaną przewagę indywidualizmu w życiu zawodowym. Polacy od najmłodszych lat kulturowo ukierunkowani są zamiast na relacje to na rywalizację i osiąganie sukcesów.

Także czas ma w Indiach nieco inne znaczenie, nie jest rozumiany linearnie i nie przywiązuje się dużej uwagi do punktualności i terminowości. Nie jest to tak ważne, skoro w biznesie dominuje orientacja długofalowa a nie jak w Polsce nastawienie na natychmiastowe rezultaty. Jeśli przedstawiciel firmy zagranicznej jedynie okazjonalnie wizytuje w Indiach, jego firma może w ogóle nie być traktowana jako pełnoprawny partner. Wsparcie lokalnych władz jest nieocenione, społeczeństwo indyjskie (szczególnie poza dużymi miastami) ma bardzo niski poziom zaufania do małych firm. Badania nad elektryfikacją gospodarstw wiejskich za pomocą systemów solarnych pokazały, iż barierą rozwoju może być nie tylko bieda, ale też brak „rekomendacji” ze strony lokalnych władz[xxii]. Dlatego, dla przełamania sceptycyzmu, tak ważne jest najpierw zbudowanie relacji i marki. Kluczowy jest też bezpośredni kontakt z firmą, gdyż kontakty telefoniczne i internetowe nie są traktowane jako równoprawne temu pierwszemu.

W Indiach najprostsze prace domowe są zlecane, co jest związane z niskim kosztem usług i małą automatyzacją życia dnia codziennego. Klasy średnie nie są odpowiednikami polskiej klasy średniej, podobnie klasy wyższe, które są konsumentami dóbr luksusowych. Z punktu widzenia zwyczajów Polskę i Indie różni protokół biznesowy (np. trzymanie za ręce mężczyzn), gesty powitania i grzecznościowe, stosowność stroju itd., warto więc zgłębić ten temat przed spotkaniem z przedstawicielami strony indyjskiej. Dużą szansą dla polskich inwestorów może być zatrudnianie kobiet. Kobiety wciąż są grupą społeczną w Indiach, względem której występują duże dysproporcje w porównaniu do mężczyzn. Z pewnością wymagałoby to przełamania schematów społecznych i kulturowych.

***

Na fali zmian w Europie można przypuszczać, iż współpraca polsko-indyjska będzie realizowana niezależnie od polityki UE. Różnic kulturowych nie można generalizować na wszystkich przedstawicieli kręgu kulturowego, należy wziąć pod uwagę szereg czynników, takich jak wiek czy doświadczenia w pracy za granicą. Poza tym, Indie składają się z obszarów skrajnie odmiennych, więc wszelkie kontakty biznesowe powinny uwzględnić różnice między kulturą narodową a lokalną. Indie ze względu na różnorodność nazywane bywają mieszanką przypraw. Ich mieszkańcy są przyzwyczajeni do odmienności, jednak z pewnością nie należy oczekiwać „westernizacji” indyjskiego społeczeństwa, tylko dlatego iż obserwowany wzrost gospodarczy właśnie tego by wymagał[xxiii]. Pamiętajmy też, iż podobnie jak my mamy tendencję do wartościowania i negatywnej oceny cech innych kultur, tak samo i kultura azjatycka ocenia kulturę zachodnią jako przykład na negatywne cechy i brak wartości tradycyjnych. Każdy punkt widzenia jest mocno zatopiony we własnej kulturze, dlatego jedynie wyjście poza „wąskie horyzonty” myślowe może spowodować wypłynięcie Polski na szerokie morze szans i możliwości.

Bibliografia artykułu dostępna w redakcji.

Artykuł został również opublikowany w numerze 4/2017 dwumiesięcznika "Energetyka Cieplna i Zawodowa".

fot. Ismena i Anshu Rostogi
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ