Partner serwisu

Nowy pieniądz - opłaty za emisję CO2?

Kategoria: XIX Wiosenne Spotkanie Ciepłowników

Czy nie daliśmy się tu w Europie nadmuchać w bańkę? – zastanawiał się prof. Stanisław Mańkowski z Politechniki Warszawskiej w czasie dyskusji dotyczącej unijnej dyrektywy o emisji CO2. Był to jeden z gorących tematów debaty, która odbyła się w ramach XIX Wiosennego Spotkania Ciepłowników w Zakopanem.

Nowy pieniądz - opłaty za emisję CO2?

     – Jeśli tona CO2 kosztowałaby 20 euro, to cena węgla byłaby o 50% wyższa. Ciepłownictwo węglem stoi, więc ciepło byłoby droższe o ok. 25%. Widzimy więc, że zmiany w zasadach monitorowania i raportowania CO2 to może być bardzo poważny problem dla Polski – prognozował ekspert Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie dr Andrzej Olszewski.

    Jak próbują się z nim zmierzyć przedstawiciele przedsiębiorstw energetycznych? – W EC w Zielonej Górze zdecydowaliśmy się przejść na gaz. Węgla spalać już nie będziemy i to jest jakaś droga ucieczki – wskazał Ryszard Francuz, dyrektor projektu efektywność energetyczna. – Gaz też niekoniecznie jest perspektywiczny – zauważył Artur Bałdys, wiceprezes zarządu Tauron Ciepło S.A. – Działamy w warunkach dużej niepewności. Liczymy na warunki ochronne ze względu na produkcję prądu i ciepła w skojarzeniu – kontynuował. Na niejasne aspekty prawne zwrócił uwagę też Andrzej Goździkowski, dyrektor ds. operacyjnych ECO Opole SA. – Nieukształtowane otoczenie prawne to nasz problem. Największy dramat: co zrobić ze skumulowanymi uprawnieniami, które posiadamy na chwilę obecną. Pewności, że będzie można je przenieść już nie mamy – stwierdził.

Od lewej: prof. Krzysztof Wojdyga, Wiesław Adamski, Artur Bałdys, Ryszard Francuz, Andrzej Goździkowski, prof. Stanisław Mańkowski, Józef Niedokos i Maciej Wiśniewski.

    Dalkia Łódź szuka ratunku w biomasie. – Uruchomiliśmy kocioł biomasy. Pozwoli to na redukcję ok. 20% CO2 w roku – powiedział Wiesław Adamski, dyrektor ds. sieci ciepłowniczych Dalkia Łódź S.A. – Problemem natomiast jest dostępność biomasy – wskazał.

     Szansę widzi też w likwidacji nierentownych sieci ciepłowniczych. – Chcemy ten proces zakończyć do 2014 roku i tam, gdzie to potrzebne, budować lokalne gazowe źródła ciepła – mówił Wiesław Adamski.

    Specjaliści, uczestniczący w debacie podczas XIX Wiosennego Spotkania Ciepłowników, nie ukrywali swych wątpliwości, co do wpływu emisji CO2 na ocieplenie klimatu. – Jeśli antropogeniczne CO2 jest przyczyną ocieplenia klimatu, idziemy w dobrym kierunku. Jeśli nie – to, co robimy, to wielki błąd – powiedział Ryszard Francuz. – Czy Unia nie bierze na siebie zbyt dużo? Czy nie chce zbawić całego świata? – pytał Artur Bałdys.

    Zgodził się z nimi prof. Stanisław Mańkowski: – Czy nie daliśmy się tu w Europie nadmuchać w bańkę? Po Mieszku I było duże ocieplenie. Potem przyszło mroźne średniowiecze. Od końca XIX w. temperatura idzie wyraźnie do góry. Widać, że są to cykle 300-letnie – wyliczał. – Czy działalność człowieka ma w tak dużym stopniu wpływ na to ocieplenie, że tworzymy nowy pieniądz – opłaty za emisję? Czy za tym nie stoi jakiś biznes? – pytał.

    – Racjonalizować użytkowanie, wytwarzanie i przesył energii to dobra droga. Paliwa kopalne w końcu się skończą. Energia słoneczna na razie ich nie zastąpi. Nie da się też bezpieczeństwa energetycznego budować na wiatrakach – podsumował rozmowę prowadzący debatę prof. Krzysztof Wojdyga z Politechniki Warszawskiej.

Joanna Jaśkowska
 

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ