SMR-y w 2029 r. staną się nowym źródłem energii
„SMR-y to projekty cywilizacyjne, które wykroczą poza energetykę, zmieniając Polskę” – przekonywał Maciej Wójcik, zastępca dyrektora Departamentu Energetyki Jądrowej KGHM, podczas konferencji Polskiego Towarzystwa Gospodarczego „Perspektywy rozwoju sektora energii w Polsce 2040”.
SMR (ang Small Modular Reactors), czyli małe modułowe reaktory jądrowe, to nowa technologia w energetyce, zarówno polskiej, jak i światowej.
Pierwsze działające SMR-y zobaczymy najwcześniej w 2026 r., przy czym instalacje komercyjne powinny ruszyć w 2028 r. I choć jest to technologia amerykańska, to Kanada będzie pierwszym krajem, który zacznie z nich korzystać. Tak nieodległe daty są możliwe do osiągniecia, gdyż szacujemy czas potrzebny na wybudowanie małego reaktora od podstaw na dwa lata – przekonywał Ziemowit Iwański, Senior Advisor to the Board, Ultra Safe Nuclear Corporation.
W 2029 r. ruszy pierwsza tego typu jednostka w KGHM - potwierdził Maciej Wójcik z KGHM. - Będzie produkowała energię elektryczną na nasze potrzeby, ale uważnie przyglądamy się innym możliwościom np. produkcji wodoru – dodał.
Wojna i ograniczony dostęp do surowców naturalnych będą wzmacniały rozwój małych reaktorów jądrowych.
Kluczowa jest potrzeba dywersyfikacji źródeł energii, a dodatkowo dekarbonizacja energetyki. SMR-y to technologia ciekawa z tego względu. Zainteresowanie rynku jest, a kolejni zainteresowani pojawią się zapewne po uruchomieniu reaktorów – zauważył Maciej Wójcik.
W dyskusjach medialnych toczonych wokół SMR-ów pojawiają się wątki związane z bezpieczeństwem.
SMR-y są bezpieczne. To energetyka jądrowa, więc zachodzą reakcje, jednak są one zabezpieczone na wiele sposobów – przekonywał Ziemowit Iwański.
Małe reaktory nie są bardziej narażone na cyberataki niż inne składniki infrastruktury informatycznej. Są nawet bezpieczniejsze, bo każdy z nich tworzy zamkniętą całość – potwierdzał Patryk Geborys, Associate Partner Cyber Security, Privacy & Risk, EY.
Tomasz Libront, prezes Smartt Re, zwrócił uwagę na potrzebę wypracowania modelu ubezpieczenia związanego z SMR-ami.
Na razie branża ubezpieczeniowa nie ma wypracowanego stanowiska. Teraz głównymi obszarami zainteresowania są m.in. ubezpieczenia kopalni czy farm wiatrowych. Tworząc rozwiązania dla SMR-ów będziemy sięgać po zagraniczne doświadczenia, gdzie powstają tzw. poole jądrowe, zrzeszające wielu ubezpieczycieli i wspólnie przejmujące ryzyko. Możliwe są także gwarancje państwowe – wyliczał Tomasz Libront.
Pytani o najważniejsze korzyści dla kraju wynikające z uruchomienia SMR-ów, uczestnicy panelu wymienili: zieloną energię, zastąpienie źródeł wysokoemisyjnych w przemyśle. Powtarzalność produkcji małych reaktorów spowoduje też przeniesienie ich wytwarzania nad Wisłę, co otworzy nową gałąź gospodarki. Ważna jest też możliwość produkcji wodoru i zapewnienie niezależności energetycznej kraju.
SMR-y to projekty cywilizacyjne, które wykroczą poza energetykę, zmieniając Polskę – podsumował Maciej Wójcik.
Komentarze