Partner serwisu
05 grudnia 2022

Wystaw głowę poza sferę uzgodnionego porządku i buduj nowy rynek energii

Kategoria: Aktualności

Zbudujmy rynek energii na nowo

Tak właśnie. Wystawmy głowę poza sferę uzgodnionego porządku i zbudujmy nasz rynek energii na nowo. Pewnie jeszcze chwilę będziemy mieć państwowe, znacjonalizowane „wielkie przedsiębiorstwa energetyczne”. Tak jak miał być jeden komputer, najwyżej kilka „dużych maszyn liczących”. Ten nowy paradygmat, który przychodzi – dzięki nowej, lokalnej technologii wytwarzania i magazynowania energii, odmienia nasze potrzeby wolności energetycznej, tak jak internet, telefonia komórkowa, laptop czy smartfon odmieniły ziemian. Teraz już nie rząd, Unia, nie państwa, ale każdy musi być odpowiedzialny za swoje bezpieczeństwo energetyczne, za magazyn energii (dziś to PEŁNY BAK, pellet w piwnicy), za dostawę energii sąsiadowi, kiedy mu brakuje (A NIE DO SIECI?!!). To się da zrobić – weźmy przykład ze Steva Jobs’a kiedy też nie dało się zrobić wzmiankowanego wyżej smartfona! Czy z twórców telefonii komórkowej, których wyśmiewano, że telefony wielkości walizki, że brak zasięgu, że nikt nie wybuduje tyle masztów do transmisji sygnału, komputer w każdym domu to była mrzonka.

Aby dać impuls technologiczny dopuszczający na równych prawach każdego wytwórcę, trzeba na nogi postawić kwestie rozliczenia za wytworzoną/ zmagazynowaną/wykorzystaną energię. I musimy natychmiast stworzyć Apkę/Moduł – „PROGRAM ZIELONA ENERGIA”, realizujący automatyczne certyfikowanie pochodzenia energii (TAK – TEŻ ZIELONYCH GAZÓW) oraz jej tokenizację. Dlatego cyfryzacja – bo w moim przekonaniu świat jest digitalny, cyfrowy, ekspotencjalnie impulsowy, a nie liniowy, mimo że się nam tak wydaje.


Nowe podejście do danych

Kluczowe jest nowe podejście do samych danych, czyli ich interoperacyjność, bezpieczeństwo oraz unikanie „vendor lock-in” zarówno dla tych danych, jak i dla klientów. Związane jest to z drugim, nowym paradygmatem działania energetyki opierającej się o dane oraz aktywne działania wielu interesariuszy razem – każdego, najmniejszego nawet prosumenta, który musi mieć prawo być tak samo w tym kontekście postrzegany jak właściciel elektrowni jądrowej (nie ma znaczenia: małej czy dużej). Trudna do przecenienia jest w tym procesie wartość danych, jakość ich obróbki i przekazywania wartości. Dane to tak naprawdę pochodna pieniędzy generowanych w energetyce. Dlaczego więc tych strumieni danych (surowce/energia/magazyn/dystrybucja) nie traktować, jak traktuje się właśnie finansowy instrument pochodny i dać do nich dostęp, tak jak każdy ma dostęp do giełdy, kupna akcji, czy nawet spekulacji walutami, złotem? Czemu nie dać dostępu do ich gwarantowanego rozliczania każdemu interesariuszowi? To aktywne działania wielu interesariuszy razem (nie wolno odmawiać działaniu – uczestniczeniu – w relacjach!).

Podkreślam, że trudna do przecenienia jest w tym procesie wartość danych, jakość ich obróbki i przekazywania wartości. Powinno się to wszystko dziać w trójkącie związanym z przekazywaniem tychże danych. Wszystko zaczyna się od właściciela danych, który dostarcza ich coraz więcej. Usługodawca bazując na nich oferuje nowe i nowoczesne usługi. Rozliczenie musi iść przez giełdę tak jak przez giełdę rozlicza się wartość kupowanych i sprzedawanych akcji, jak handluje się walutami; giełdę, która daje gwarancję płatności ograniczając do minimum ryzyka.

Mam nadzieję, że moje niepokoje, filozoficzne przemyślenia obudziły w Tobie, Czytelniku chęć na nowe otwarcie, na nowe rozumienie, nowe podejście do bezpieczeństwa energetycznego w tych niespokojnych, wojennych czasach.


1 Giuseppe Tomasi di Lampedusa, cytat z powieści Lampart
2 Olga Tokarczuk „Czuły narrator” Wydawnictwo Literackie 2020.

Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ