Udział gazu w miksie energetycznym Polski ma wynosić 15 proc. w 2030 roku. Potrzebne przyspieszenie inwestycji w OZE
Gaz ziemny miał być głównym paliwem przejściowym w zielonej transformacji europejskich gospodarek, również Polski. Wybuch wojny w Ukrainie i konieczność odchodzenia od rosyjskich surowców zmieniły jednak nieco strategię państw UE w tym zakresie. Zgodnie z przedstawioną przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska aktualizacją Polityki energetycznej Polski w 2030 roku planowany udział gazu w polskim miksie energetycznym ma sięgnąć niecałych 30 TWh, czyli 15 proc. To znacznie mniej, niż zakładała poprzednia wersja. W tym czasie udział OZE ma wzrosnąć do ok. 50 proc., co oznacza konieczność znaczącego przyspieszenia inwestycji w tym zakresie.
Rzeczywiście gaz miał być paliwem przejściowym z założenia strategii wielu krajów, również Polski, natomiast po wybuchu wojny w Ukrainie, po kryzysie energetycznym, którego doświadczyliśmy, ten gaz będzie nadal paliwem przejściowym, ale w o wiele mniejszym zakresie i o wiele krótszej perspektywie – mówi agencji Newseria Biznes Remigiusz Nowakowski, prezes zarządu DISE Energy.
W opublikowanym niedawno raporcie „Gaz zakładnikiem geopolityki” DISE Energy szacowało, że udział gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej w Polsce będzie rósł w kolejnych latach i w perspektywie 2035 roku sięgnie 34 TWh (w porównaniu do 13,4 TWh w 2021 roku). Zaprezentowana przez MKiŚ aktualizacja PEP 2040 zakłada, że w 2030 roku będzie to 29,4 TWh, a 10 lat później 35,5 TWh (czyli 15 proc.). Szacunki przyjęte w poprzedniej wersji strategii znacznie odbiegały od tych planów i zakładały, że ok. 67 TWh będzie pochodzić z gazu.
Według nowej wersji to węgiel ma być głównym paliwem przejściowym i stabilizatorem procesu zielonej transformacji w energetyce. W 2030 roku, zgodnie z nową PEP 2040, udział węgla kamiennego i brunatnego wyniesie 34,7 proc., z kolei OZE mają już pokrywać 46,6 proc. potrzeb energetycznych. Z kolei w 2040 roku ma to być odpowiednio 8,3 proc. oraz 50,8 proc., a za 22,6 proc. będzie już odpowiadał atom.
Musimy przyspieszyć inwestycje w odnawialne źródła energii. Musimy realizować duże farmy wiatrowe na morzu. W dłuższej perspektywie być może będzie to energetyka jądrowa, ale to jest perspektywa po roku 2035 – wymienia Remigiusz Nowakowski. – Do tego czasu musimy mieć źródła odnawialne, ale musimy mieć też źródła stabilne, a gaz jednak z punktu widzenia technologicznego jest paliwem, które może być wykorzystywane do produkcji energii w sposób ciągły, a więc w tym okresie na pewno będziemy go wykorzystywać.
Jak ocenia, jednym z obszarów, dla których gaz będzie ważnym paliwem przejściowym, szczególnie w kolejnych 10–15 latach, jest ciepłownictwo.
W ciepłownictwie również mamy do czynienia z koniecznością szybkiego odejścia od węgla, redukcji zwłaszcza tzw. niskich emisji, a więc pyłów, które są dla nas bardzo szkodliwe. Programy rządowe, które ostatnio były uruchomione, wspierały rozwój gazu. Oczywiście dzisiaj ta sytuacja jest inna, ale część gmin, która zainwestowała w gaz, część odbiorców indywidualnych, takich jak my, którzy zainwestowaliśmy w zamianę kotłów węglowych na gazowe, jeszcze przez jakiś czas będzie z nich korzystać – mówi prezes Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych.
W dłuższej perspektywie gaz ziemny będzie zastępowany gazami odnawialnymi, bezemisyjnymi takimi jak biometan i zielony wodór, które są przyszłością energetyki gazowej. To o tyle istotne, że będą one produkowane lokalnie, wewnątrz UE. Do 2030 roku, jak wskazuje raport DISE Energy, zrównoważona produkcja biometanu osiągnie poziom 35 mld m3, w stosunku do ok. 18 mld m3 obecnie (biogaz i biometan łącznie). Jednocześnie eksperci apelują o inwestycje zmierzające do szybkiego zastępowania gazu w ogrzewnictwie indywidualnym i lokalnym ciepłownictwie poprzez wsparcie dla rozwoju alternatywnych technologii, np. pomp ciepła oraz geotermii.
W Europie tzw. przejściowość gazu będzie również zjawiskiem występującym, ale w wielu krajach zachodnich, takich jak Francja czy Niemcy, wysiłki w stronę zwiększenia i przyspieszenia transformacji w oparciu o źródła odnawialne zgodnie z pakietem REPowerEU będą nabierały jeszcze większej dynamiki. Tam również gaz jako paliwo przejściowe odegra mniejszą rolę, niż wcześniej zakładano. Trwałe wyłączenie dwóch dużych gazociągów Nord Stream spowoduje brak pokusy sięgania po tani rosyjski gaz – prognozuje Remigiusz Nowakowski.
Komentarze