Wtłaczanie jest tylko kosztem
– Zarzut, który mogę postawić w stosunku do polityki unijnej dotyczącej CCS-u, jest jeden: wymyślono kierunek niepozwalający zdrowo żyć z tego rynku. W sposób restrykcyjny, polityczny stwierdzono, że mamy lokować CO2 w strukturach geologicznych. A ja bym powiedział: każda opcja, która zmniejsza poziom CO2 w atmosferze, jest dobra, ale poszukuj takich, które będą kategorią rynkową – mówi prof. Marek Ściążko z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, który uczestniczy w testowaniu instalacji absorpcyjnego wychwytu CO2 ze spalin w Elektrowni Łaziska.
W Łaziskach mamy do czynienia z absorpcyjnym usuwaniem CO2. Równocześnie w Łagiszy testowana jest instalacja oparta o metodę adsorpcyjną. Czy możemy porównać te techniki i wskazać na ich wady i zalety? Zestawić je?
Te różnice będą mogły zostać ocenione właściwie dopiero na początku przyszłego roku. Zorganizujemy spotkanie, na którym dwie grupy naukowców – ta z Łagiszy i ta z Łazisk – „zderzą” ze sobą wnioski i konkluzje z pierwszego etapu pracy obu instalacji.
Generalnie w świecie przyjmuje się, że metody absorpcyjne są bardziej dojrzałe ze względu na skalę. Z kolei gdy się popatrzy na liczbę publikacji i referatów dotyczących usuwania dwutlenku węgla, więcej pisze się i mówi dzisiaj o sorbentach stałych, bo to jest nowy obszar, który się rodzi. Być może powstaną nowsze i doskonalsze technologie niż absorpcyjne.
fot. BMP'
Cały wywiad przeczytają Państwo w magazynie „Energetyka Cieplna i Zawodowa” nr 8/2013 zamów prenumeratę w wersji elektronicznej lub drukowanej |