Partner serwisu
06 sierpnia 2024

Fundusz Transformacji Energetyki… kolejna epopeja narodowa, która powoła Fundusz jak już skończą się certyfikaty

Kategoria: Aktualności

Już wydawało się, że temat Funduszu Transformacji Energetyki (FTE) zniknął z dyskusji społecznej i politycznej. Jednak nagle media obiegła elektryzująca wiadomość – Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) planuje przygotować projekt ustawy powołującej fundusz jesienią tego roku lub najpóźniej wiosną przyszłego roku.

Fundusz Transformacji Energetyki… kolejna epopeja narodowa, która powoła Fundusz jak już skończą się certyfikaty

Dla większości energetyków sytuacja przestała być śmieszna i stała się całkowicie tragiczna. Przychody państwa ze sprzedaży certyfikatów emisyjnych CO2, które zgodnie z założeniami „złej Unii” miały być przeznaczone na zieloną transformację, w rzeczywistości wpływały do Ministerstwa Finansów i od lat wspomagały budżet państwa. Środki te były wydawane na dotacje, premie, wypłaty i programy niemające nic wspólnego z realną energetyką. Najbardziej energetycznym działaniem było zamrażanie cen energii. O skali szybkiej amnezji społecznej świadczy fakt, że mało kto pamięta burzliwą dyskusję o powołaniu Funduszu Transformacji Energetyki (FTE). Fundusz ten miał gromadzić środki, z których przynajmniej 40% w pierwotnym założeniu miało być przeznaczone na zieloną energetykę, a także na rozwój sieci i magazynów w czasie transformacji. Już za poprzedniego rządu daty skierowania projektów ustaw do legislacji były wielokrotnie przesuwane, ostatecznie bez sukcesu. Nikt też nie pamięta sztandarowej obietnicy obecnej koalicji o przeznaczeniu 100% środków ze sprzedaży certyfikatów na transformację energetyczną (w końcu narzekamy cały czas, że nie ma pieniędzy na inwestycji) w wielkim programie zmian, które miały nastąpić po objęciu rządów (no może poza moimi studentami na wykładach).

Obecnie pomysł jest reaktywowany, a wszyscy w branży energetycznej z nadzieją oczekują szczegółów. Jednak od razu studzę nastroje – wiceminister, zapytany o szczegóły, kiedy osiągniemy docelowy system, w którym pieniądze będą w 100% przeznaczane na cel, na który są płacone, odpowiedział: „Myślę, że ta droga zajmie kilka lat”. To szczególnie istotne dla ludzi, którzy płacą w rachunkach za energię koszty certyfikatów emisyjnych i oczekują, że te środki zostaną zainwestowane w tańszą, czystą, zieloną energetykę. Czyli najpierw wydamy środki, a dopiero potem, kiedyś, powołamy Fundusz Transformacji Energetyki (FTE). Następnie zajmie nam jeszcze kilka lat, aby fundusz miał 100% środków z certyfikatów emisyjnych. Już teraz można zakładać się, co nastąpi wcześniej – powstanie FTE czy koniec systemu certyfikatów CO2 w Unii Europejskiej (na dziś prawdopodobieństwo 20/80). Zakładanie się, czy powołanie FTE nastąpi przed wielkimi zmianami rządowymi lub zmianami w Ministerstwie, wydaje się bezcelowe, ponieważ wszyscy już wiedzą, jak to się skończy.

Cały artykuł dostępny pod linkiem.

źródło: konradswirski.blog.tt.com.pl
fot. 123rf
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ