Andrzej Szczęśniak: Wojna wojną, a gaz musi płynąć
Czwartek, godzina 5:28. SMS od znajomego dziennikarza: „Nad ranem Rosja napadła na Ukrainę…”. Przecieram oczy w leśnym hotelu i zaglądam do internetu. Rzeczywiście, przemówienie prezydenta Putina, rozkaz „specjalnej operacji wojskowej”, na Ukrainie wybuchy, walki, rosyjskie uderzenie w infrastrukturę wojskową… Na koniec dnia prezydent Zełenski podaje tragiczny bilans dnia: zginęło 137 ukraińskich żołnierzy. Rosja swoich strat nie podaje. Na szczęście są jedynie nieliczne ofiary wśród osób cywilnych.
Później rozdzwonił się telefon z pytaniami o ocenę sytuacji. Trudno komentować przy takim deficycie informacji. Jednak dzisiaj można jednak już jedno powiedzieć na pewno: wojna, wojna, a gaz płynie jeszcze szerszym strumieniem.
Czytaj więcej na kierunekCHEMIA.pl.
źródło: Andrzej Szczęśniak
fot. 123rf.com/zdj. ilustracyjne